Kradzież w centrum. Jak podaje policja, ktoś wybił szybę w zaparkowanym na Żurawiej bmw i ukradł z auta plecak. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że znajdowała się w nim drogocenna biżuteria i broń palna.
Do zdarzenia doszło przy budynku sądu rejonowego na skrzyżowaniu Marszałkowskiej i Żurawiej. Na miejscu jest jest reporter tvnwarszawa.pl Mateusz Szmelter. - Miało tu dojść do kradzieży. Na miejscu stoi odgrodzone policyjną taśmą bmw X3 z wybitą szybą od strony pasażera. Jest też dużo sił policyjnych - zarówno oznakowanych, jak i nieoznakowanych radiowozów - opisuje Szmelter.
O zdarzenie pytamy rzecznika śródmiejskiej komendy Roberta Szumiatę. - O godzinie 12.20 dostaliśmy zawiadomienie od właściciela samochodu bmw. Auto stało zaparkowanie na wysokości Żurawiej 33/35, ktoś podszedł do szyby od strony pasażera, wybił ją i wziął plecak, który leżał na siedzeniu. Na miejscu trwają czynności policyjne - zbieramy ślady, zabezpieczamy monitoring. Szukamy sprawcy lub sprawców kradzieży - mówi Szumiata.
Nieoficjalnie ustaliśmy, że w plecaku znajdowała się biżuteria wartości około 100 tysięcy złotych i pistolet.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl