"Kto się na nich choć raz nie poślizgnął, niech pierwszy rzuci kamieniem". Zmiany w metrze

"Na stacjach metra rozpoczęto wymianę prowadnic dla niewidomych - z metalowych na kamienne. Dlaczego to dobra wiadomość. Cóż, kto się na nich choć raz nie poślizgnął w sezonie jesienno-zimowym, niech pierwszy rzuci kamieniem" - zauważyli społecznicy ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.

O problemie pisaliśmy na tvnwarszawa.pl już wielokrotnie. Metalowe listwy dla niewidomych zdają egzamin, tylko gdy jest sucho. Gdy spadnie deszcz albo śnieg i na stacjach robi się mokro, na srebrnych szynach zaczyna się jazda bez trzymanki. Bardzo łatwo się poślizgnąć i poturbować. Niebezpiecznie jest także, gdy listwy odczepiają się od podłoża. Można się potknąć albo skaleczyć w palec.

Do Zarządu Transportu Miejskiego pisma w tej sprawie słali mieszkańcy oraz aktywiści. Urzędnicy początkowo twierdzili, że na zmiany nie ma co liczyć, ale później zmienili zdanie. Testowo na dwóch ursynowskich stacjach zamontowali inne rodzaje listew. Ostatecznie przekazali, że pracują nad jeszcze innym rozwiązaniem. Teraz przekazali szczegóły zmian, choć nie na wszystkich stacjach.

Jak informują w komunikacie urzędnicy, nowe listwy pojawią się na antresolach i w przejściach podziemnych stacji: Pole Mokotowskie, Politechnika, Ratusz Arsenał, Służew, Plac Wilsona.

"Obecne ścieżki dotykowe ze stali nierdzewnej są już od kilku lat użytkowane w warszawskim metrze (a także np. na dworcach kolejowych), ale teraz pojawią się nowe – trwale i wygodniejsze dla pasażerów, wykonane z ryflowanych płyt granitowych kamiennych" - poinformował Zarząd Transportu Miejskiego.

Prace obejmą wymianę ścieżek dotykowych (ścieżek prowadzących), pól uwagi (zmiana kierunku przebiegu ścieżek dotykowych), pasów ostrzegawczych (przed schodami).

Listwy zostały już wymienione między innymi na stacji Politechnika oraz Ratusz Arsenał. "W sumie wymienionych będzie ok. 1100 metrów ścieżek, ok. 225 sztuk pól uwagi i 195 metrów pasów ostrzegawczych" - wyliczyli urzędnicy ZTM.

Prace zakończą się w połowie grudnia i będą kosztowały ok. 1,3 mln złotych.