"Formalna zagwozdka" opóźniła halę Gwardii, a deweloper snuje śmiałe wizje

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl
Hala Gwardii czeka na remont
Hala Gwardii czeka na remontMateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl
wideo 2/2
Hale Mirowskie

Opóźnia się poszukiwanie nowego gospodarza hali Gwardii. Ratusz przyznaje, że przetarg na prywatnego operatora nie zostanie ogłoszony wcześniej niż pod koniec roku. Chętnych do inwestycji szukał niedawno na targach nieruchomości w Monachium. Tymczasem śmiałą wizję połączenia obu hal i włączenia do projektu pobliskiego bazaru zgłosił jeden z większych warszawskich deweloperów.

Od 2017 roku gospodarzem Gwardii jest firma CBR Events. Hala jest otwarta od piątku do niedzieli, żyje przede wszystkim gastronomią, ale są tam także stoiska handlowe. Regularnie organizowane są wydarzenia kulinarne, kulturalne i sportowe. Umowa z CBR Events została podpisana na trzy lata, od 2020 roku Gwardia miała mieć nowego operatora - z długą, nawet 20-letnią, umową (to pozwoli przerzucić na niego kosztowny remont zabytkowego obiektu).

Formalna zagwozdka wstrzymała przetarg

Odpowiadający za tę inwestycję wiceprezydent Michał Olszewski planował ogłoszenie przetargu na koncesję w formule partnerstwa publiczno-prywatnego do końca wakacji. Dlaczego się nie udało?

- Analizowaliśmy na wszystkie sposoby jedną czysto formalną kwestię. Zakładaliśmy koncesję na halę Gwardii, ale w międzyczasie - po latach walki sądowej - odzyskaliśmy plac pod parking (chodzi o teren między halą Gwardii a Pałacem Lubomirskich - red). Mieliśmy formalną zagwozdkę, czy jeśli analizy były zlecone tylko dla hali, to w trakcie trwania procedury możemy rozszerzyć zakres koncesji na halę oraz parking. Długo trwał spór doktrynalny "szkoły falenickiej i otwockiej" - tłumaczy Olszewski. Jakie są wnioski końcowe? - Niestety, zapis w ustawie jest tak niefortunnie sporządzony, że nie możemy rozszerzyć tej umowy. Dlatego pozostajemy przy przetargu na sama halę - odpowiada.

Ale ta zwłoka sprawiła, że pewne analizy zdążyły się zestarzeć. - Musieliśmy zaktualizować operat, który służy do wyceny wartości koncesji - przyznaje Michał Olszewski. Wiceprezydent myśli już o planie awaryjnym, by budynek znów nie stał pusty. - W ubiegłym tygodniu obecny operator zgłosił się z pytaniem, czy zmieścimy się z podpisaniem nowej umowy do czasu zakończenia obecnej, czyli do maja 2020. Zaoferował przedłużenie umowy, jeśli nam się nie uda – relacjonuje nasz rozmówca. I dodaje, że nie wyklucza, że miasto z tej możliwości skorzysta. - Przetarg na udzielenie koncesji zostanie ogłoszony nie wcześniej niż w połowie tego roku - zapowiada wiceprezydent.

Szklany budynek między halami

Zainteresowanie Gwardią zgłosił już pierwszy podmiot. To firma BBI Development, jeden z większych graczy na warszawskim rynku nieruchomości. Deweloper podpisał list intencyjny ze śródmiejską spółdzielnią Społem, która zarządza bliźniaczą halą Mirowską.

Przypomnijmy: spółdzielcy bez powodzenia startowali w konkursie na halę Gwardii w 2017 roku. - Ze Społem Śródmieście zbudowaliśmy razem Centrum Marszałkowska (chodzi o budynek w miejscu Sezamu - red.). To dobry partner. Spółdzielnię wspieraliśmy także konsultacyjnie i organizacyjnie przy remoncie i konserwacji Hali Mirowskiej. Doszliśmy do wniosku, że warto byłoby pozostać przy tej współpracy - mówi nam Rafał Szczepański, prezes BBI Development.

Spółka zdążyła już przygotować wizualizację. Jej śmiała koncepcja obejmuje zarówno dwie hale, jak i bazar do nich przylegający. Uwagę przykuwa szklany pawilon między halami, naśladujący ich przekrój.

- Mam nadzieję, że miasto będzie chciało pomyśleć na wiele lat do przodu, by osiągnąć trwałe efekty. Te dwie hale są jak dwie połówki jednego jabłka, pasują do siebie i tak trzeba traktować ten projekt: całościowo. Myślenie o całości pozwala optymalnie zagospodarować ten teren, zachęcamy miasto do optymalizacji, inspirujemy do kompleksowego myślenia - tłumaczy Szczepański. - Dwie hale można połączyć szklanym pawilonem o funkcji handlowej, nie ingerowałaby silnie w zabytki - przekonuje do swojej wizji prezes.

Do łącznika sceptycznie nastawiony jest stołeczny konserwator zabytków. - Tak duży szklany obiekt między dwiema zabytkowymi halami zaburzy ich zewnętrzną percepcję. Jestem sobie w stanie wyobrazić niski, parterowy pawilon, a nie budynek, wstawiony na wcisk, który zasłoni eksponowane i dekoracyjne elewacje hal - komentuje Michał Krasucki.

Bazar wtłoczony w pawilon

Realizacja koncepcji dewelopera stawia pod znakiem zapytania funkcjonowanie popularnego bazaru, który na wspomnianej wizualizacji zamienia się w podłużny pawilon z zielonym dachem wzdłuż Hali Mirowskiej oraz skromne kramy przy ścianach obu hal. Ale prezes spółki zapewnia, że jest entuzjastą obecnego bazaru, chodzi mu tylko o stworzenie lepszych warunków do handlu.

- Bazar przy hali to genialne miejsce, żywe i prawdziwe. Codziennie przewijają się tam tysiące osób. To jest prawdziwy handel, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie niezależnie od grubości portfela. Są wykwintne towary, ale też te najprostsze w dobrych cenach - zauważa. Na razie nie wiadomo jakie byłyby proporcje handlu do gastronomii lub innych usług, a także czy każdy budynek miałby konkretną funkcję. Rafał Szczepański twierdzi, że na takie deklaracje za wcześnie. Przekonuje jednak, że nie chce z Hal Mirowskich robić miejsca luksusowego. Takie głosy pojawiły się szybko po publikacji wizualizacji. - Pragnę podkreślić, że nie mamy w planach robienia w tym miejscu, drugich Koszyków, w żadnym razie nie może to być miejsce elitarne, tylko dla bogatych. To chciałem stanowczo zdementować - mówi.

Także wiceprezydent Michał Olszewski, żeby nie przywiązywać się do koncepcji dewelopera, choć był on jednym z 10 partnerów miasta podczas targów Expo Real w Monachium. - To tylko marketing - ucina Olszewski. I dodaje, że jest bardzo zadowolony z działalności bazaru w obecnej postaci, zarówno z poziomu zajętości budek, szerokości oferty i cen. - Ten bazar funkcjonuje najlepiej w mieście. Według naszych badań to najtańsze targowisko w mieście - zauważa.

Koncepcja Hal Mirowskich według deweloperaBBI Development

Jaka przyszłość czeka dziki parking?

Otwarta pozostaje kwestia placu między Hala Gwardii a Pałacem Lubomirskich. Jak przyznaje wiceprezydent, to "trudny temat". Miasto nie chce tam parkingu, w który zdążyli zamienić to klepisko kierowcy. Parkingi podziemne w Warszawie się nie udały i nie ma powodu, by myśleć, że w tej lokalizacji byłoby inaczej. Szczególnie, że jak na taką inwestycję, działka jest mała, co - paradoksalnie - winduje jej koszty. Dochodzą jeszcze ograniczenie konserwatorskie, bo działka znajduje się między dwoma zabytkami. - Nie przesądzamy, jak powinna wyglądać to miejsce, ale skłaniamy się ku wolnej przestrzeni. Dopuszczamy delikatną zabudowę, mały obiekt służący gastronomii, ale zgodną z urbanistycznymi założeniami osi saskiej. Wydzielimy z tego oddzielny projekt – podsumowuje wiceprezydent Olszewski.

Źródło: tvnwarszawa.pl

Autorka/Autor:Piotr Bakalarski

Źródło zdjęcia głównego: BBI Development

Pozostałe wiadomości

Na chodniku, na zakazie, tuż przy skrzyżowaniu, na trawniku, miejscu dla osób z niepełnosprawnościami, drodze pożarowej, w bramie czy na przejściu dla pieszych - niektórzy kierowcy wciąż uważają, że przy parkowaniu obowiązuje brak zasad.

Dla tych kierowców przy parkowaniu nie ma zasad

Dla tych kierowców przy parkowaniu nie ma zasad

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Samochód osobowy oraz tramwaj zderzyły się na nowej trasie do Wilanowa. Uszkodzony został sygnalizator świetlny. Na miejscu pracowały służby.

Zderzenie na nowej trasie tramwajowej

Zderzenie na nowej trasie tramwajowej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pod Piasecznem zderzyły się trzy samochody. Dwa z nich są mocno rozbite. Jak wynika z ustaleń policji, do zdarzenia doszło, kiedy jeden z kierowców skręcał w lewo. Jedna osoba trafiła do szpitala. Okazało się, że jednym z aut kierował 17-latek, który nie miał prawa jazdy.

Dwa samochody mocno rozbite. Jeden z kierowców nie miał prawa jazdy

Dwa samochody mocno rozbite. Jeden z kierowców nie miał prawa jazdy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pod Mińskiem Mazowieckim czołowo zderzyły się dwa samochody. Cztery osoby odniosły obrażenia, trafiły do szpitali. Służby wyjaśniają okoliczności wypadku.

Czołowe zderzenie pod Mińskiem Mazowieckim. Cztery osoby w szpitalu

Czołowe zderzenie pod Mińskiem Mazowieckim. Cztery osoby w szpitalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pożar wybuchł w domku letniskowym pod Wyszkowem. Strażacy ewakuowali dwie osoby. Niestety, ich życia nie udało się uratować. Jedna osoba trafiła do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Tragedia pod Wyszkowem, dwie osoby zginęły w pożarze

Tragedia pod Wyszkowem, dwie osoby zginęły w pożarze

Źródło:
tvnwarszawa.pl

28-latek ugodził nożem kobietę podczas domowej imprezy i uciekł, a 23-latka groziła znajomym poszkodowanej. Ranna kobieta trafiła do szpitala. Podejrzani usłyszeli zarzuty, mężczyzna trzy miesiące spędzi w areszcie.

Ciosy nożem na imprezie, ranna kobieta w szpitalu

Ciosy nożem na imprezie, ranna kobieta w szpitalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Funkcjonariusze komendy stołecznej "wszczęli czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie" byłego ministra - przekazała w piątek wieczorem policja, dodając, że informacje o "niebezpiecznej jeździe" polityka w centrum Warszawy pojawiły się w mediach.

Policjanci sprawdzają, jak "były minister" jechał przez centrum Warszawy

Policjanci sprawdzają, jak "były minister" jechał przez centrum Warszawy

Źródło:
tvn24.pl, "Fakt"

W Powstaniu Warszawskim walczyli o wolność. O wyzwolenie stolicy Polski spod niemieckiej okupacji. Często byli jeszcze nastolatkami. - Oczywiście, że słysząc gwizd spadającej bomby czy nadlatującego pocisku, to się bałem, ale gdzieś wewnątrz zawsze tkwiła świadomość złożonej przysięgi i poczucie, że jestem żołnierzem. A także strach przed wstydem (…), gdybym się sprzeniewierzył wpajanym latami wartościom - mówił Stanisław Majewski ps. "Stach". W dniu Wszystkich Świętych wspominamy powstańców, którzy zmarli w ciągu ostatniego roku.

Powstańcy warszawscy, których pożegnaliśmy w minionym roku

Powstańcy warszawscy, których pożegnaliśmy w minionym roku

Źródło:
tvn24.pl

Na Cmentarzu Powązkowskim trwa 50., jubileuszowa kwesta. Pieniądze na ratowanie zabytkowych nagrobków zbierają znani artyści, dziennikarze, politycy i rekonstruktorzy w strojach historycznych.

Od pół wieku kwesta ma ten sam cel: ratowanie zabytkowych nagrobków

Od pół wieku kwesta ma ten sam cel: ratowanie zabytkowych nagrobków

Źródło:
PAP

Małżeństwo policjantów spod Warszawy spędzało wolny dzień w stolicy. Kiedy rozpoznali na ulicy poszukiwanego listem gończym 32-latka, po chwili był on już obezwładniony. Dalsze działania policjantów w tej sprawie doprowadziły do zatrzymania kolejnej osoby. Odzyskano też kradzione bmw warte 160 tysięcy złotych.

Małżeństwo policjantów rozpoznało przestępcę. Po chwili był obezwładniony

Małżeństwo policjantów rozpoznało przestępcę. Po chwili był obezwładniony

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Poszukiwani listami gończymi niemal zawsze są zaskoczeni widokiem zatrzymujących ich policjantów. Tak było też w przypadku 48-latka i 57-latka. Oni sądzili, że - by uniknąć kary - wystarczy zamieszkać w innych miastach.

Sądzili, że przeprowadzka do innego miasta wystarczy, by uniknąć kary

Sądzili, że przeprowadzka do innego miasta wystarczy, by uniknąć kary

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Targówka pracują nad sprawą kradzieży w galeriach handlowych. Łupem złodziei padły drogie perfumy. Na stronie pojawiły się zdjęcia dwóch osób: kobiety i mężczyzny, którzy mogą mieć związek ze sprawą. Policja prosi pomoc w ich identyfikacji.

Kradzieże drogich perfum w galeriach handlowych. Policja szuka tych osób

Kradzieże drogich perfum w galeriach handlowych. Policja szuka tych osób

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Podtrzymujemy nasze stanowisko w sprawie odbudowy centrum handlowego przy Marywilskiej. Jesteśmy na końcowym etapie koncepcji - mówi w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Małgorzata Konarska, prezes zarządu spółki Marywilska 44. Hala targowa przy Marywilskiej w Warszawie spłonęła 12 maja. - Myślę, że w drugim półroczu przyszłego roku uda się wbić łopatę i rozpocząć pracę - dodaje Konarska.

"Podtrzymujemy nasze stanowisko". Co dalej z handlem przy Marywilskiej 44?

"Podtrzymujemy nasze stanowisko". Co dalej z handlem przy Marywilskiej 44?

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci z Siedlec (Mazowieckie) poszukiwali zaginionego 90-letka. Wyszedł on z domu i poszedł w kierunku rzeki Bug. Życie starszego mężczyzny było zagrożone.

W klapkach wyszedł z domu w kierunku rzeki i zniknął

W klapkach wyszedł z domu w kierunku rzeki i zniknął

Źródło:
tvnwarszawa.pl

500 złotych mandatu i powrót do domu zamiast lotów na wakacje. Tak skończyły się dla dwóch podróżnych "bombowe żarty" na warszawskim lotnisku.

Nikogo nie rozbawili i nigdzie nie polecieli

Nikogo nie rozbawili i nigdzie nie polecieli

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Strażnicy miejscy podczas patrolu zauważyli leżącego na ulicy człowieka i stojącą obok taksówkę. Byli przekonani, że doszło do wypadku. Mylili się. Taksówkarz zatrzymał się, by pomóc leżącemu na jezdni mężczyźnie.

"Jako jedyny zainteresował się leżącym na ulicy człowiekiem"

"Jako jedyny zainteresował się leżącym na ulicy człowiekiem"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zgłosił, że na jednym z warszawskich przystanków autobusowych napadł go nieznany mężczyzna i grożąc nożem, zabrał mu telefon komórkowy. W trakcie kolejnych przesłuchań zaczął się motać, a policjanci szybko poznali jego plan. Teraz 40-latkowi grozi bardzo surowa kara.

Chciał dwa razy zarobić na telefonie, zgłosił napad z nożem

Chciał dwa razy zarobić na telefonie, zgłosił napad z nożem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W czwartek wieczorem trzy samochody zderzyły się na trasie S7 niedaleko Piaseczna. Dwie osoby trafiły do szpitala. Były utrudnienia w kierunku Warszawy.

Na S7 zderzyły się trzy auta, w tym porsche

Na S7 zderzyły się trzy auta, w tym porsche

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na rondzie Wojnara w warszawskich Włochach trwa montaż kamer, które będą rejestrowały kierowców przejeżdżających na czerwonym świetle. Nad skrzyżowaniem zawisło 28 żółtych urządzeń. To pierwszy taki system w Warszawie.

28 kamer obserwuje skrzyżowanie. Kierowcy łamiący przepisy dostaną mandaty

28 kamer obserwuje skrzyżowanie. Kierowcy łamiący przepisy dostaną mandaty

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zgodnie z programem hodowlanym, zamieszkująca warszawskie zoo samica krokodyla kubańskiego o imieniu Dwójka została przekazana do ogrodu zoologicznego w Tallinie. W środowisku naturalnym jest to gatunek krytycznie zagrożony wyginięciem, stąd bardzo istotna rola ogrodów w jego ratowaniu.

Samica krokodyla z warszawskiego zoo pojechała do Tallina. Dorobiła się pseudonimu "pani meteorolog"

Samica krokodyla z warszawskiego zoo pojechała do Tallina. Dorobiła się pseudonimu "pani meteorolog"

Źródło:
PAP

31-latek został zatrzymany przez stołecznych policjantów tuż po tym, jak odebrał od pokrzywdzonego 113 tysięcy złotych. Mężczyzna usłyszał zarzut i trafił do aresztu. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Niósł w papierowej torbie 113 tysięcy złotych. Podejrzany o oszustwo obezwładniony i zatrzymany

Niósł w papierowej torbie 113 tysięcy złotych. Podejrzany o oszustwo obezwładniony i zatrzymany

Źródło:
tvnwarszawa.pl