W naturze zamieszkują lasy Nowej Gwinei. Będzie je można zobaczyć w Warszawie

Młody samiec latawca królewskiego
Wieloszpon pawi urodził się w warszawskim zoo
Źródło: Demid Aleksandrovich i Tomasz Doroń
Warszawskie zoo ma nowych mieszkańców. To para latawców królewskich. "Hodowla tych ptaków to skomplikowana sprawa" - wyjaśnił stołeczny ogród zoologiczny. Jest on jedynym w Polsce, który zaczął przygodę z tym niesamowitymi ptakami.

Para latawców królewskich to ptaki tegoroczne. Obecnie samiec w zasadzie nieróżni się od samicy. Dopiero po kilku latach samce uzyskują swoje ostateczne kolorowe upierzenie.

"Hodowla tych ptaków a zwłaszcza ich rozmnażanie, to skomplikowana sprawa. Dlatego nasza para zamieszkała na zapleczu. Chcemy im zapewnić spokój i jak najlepsze warunki" - wyjaśnił stołeczny ogród zoologiczny.

Na Facebooku zamieścił zdjęcia latawców królewskich. Są na nich oba osobniki młodociane oraz dorosły samiec w upierzeniu godowym (dorosły samiec na zdjęciu nie pochodzi z ptaszarni warszawskiego zoo).

"Obecnie latawce królewskie można spotkać tylko w sześciu ogrodach zoologicznych zrzeszonych w ramach EAZA, a Warszawskie ZOO jest jedynym w Polsce, które właśnie rozpoczęło przygodę z tym niesamowitymi ptakami" - zaznaczyło warszawskie zoo.

Mówiono na nie "ptaki rajskie"

W naturze latawce królewskie zamieszkują gęste lasy Nowej Gwinei. To jeden z mniejszych przedstawicieli cudowronek, dawniej zwanych ptakami rajskimi.

Dorosłe osobniki są wielkości szpaka. "Samica ma wyjątkowo maskujące upierzenie, natomiast upierzenie dorosłego samca zachwyca kolorystyką i wymyślnymi formami piór. Cechą charakterystyczną są dwie wydłużone skrajne sterówki, zakończone zielonymi krążkami" - opisało warszawskie zoo.

Obie płcie mają niebieskie łapki, a wnętrze dzioba dorosłego samca ma kolor seledynowy. Jest ono chętnie pokazywane samicy w czasie tańca godowego, w trakcie którego samiec wykonuje skomplikowane pozy, a momentem kulminacyjnym jest pokłon w stronę samicy z szeroko otwartym dziobem.

Czytaj także: