Kilka dni temu dyżurny Komendy Powiatowej Policji Żyrardowie został powiadomiony o kradzieży samochodu osobowego. Ze zgłoszenia wynikało również, że sprawca dodatkowo ukradł telefon i biżuterię. Siniaki na ciele pokrzywdzonego wskazywały, że został dotkliwie pobity.
Jechał kradzionym autem, miał aktywny zakaz
Dwa dni później mundurowi z komisariatu w Mszczonowie na jednej z ulic miasta zauważyli podejrzanie zachowującego się kierującego i skradzionego opla.
- Zatrzymali pojazd do kontroli. Kierujący podróżował wraz z pasażerką, której nie spodobała się decyzja mundurowych. 17-latka była wyraźnie pobudzona, używała słów wulgarnych w miejscu publicznym oraz nie wykonywała poleceń policjantów. Za popełnione wykroczenia nałożony został na nią mandat karny - poinformowała komisarz Emilia Bodych z Komendy Powiatowej Policji w Żyrardowie.
Kierowca opla, oprócz kradzieży, miał też inne rzeczy na sumieniu. 41-letni mieszkaniec powiatu żyrardowskiego kierował skradzionym samochodem, pomimo obowiązującego sądowego zakazu kierowania. - Tym sposobem kolejne godziny spędził w policyjnej celi. Skradziony samochód wrócił do właściciela - dodała policjantka.
Odpowie za kradzieże i uszkodzenie ciała
Zatrzymany mężczyzna usłyszał już zarzuty kradzieży z włamaniem do pojazdu, a także kradzieży znajdujących się wewnątrz przedmiotów, uszkodzenia ciała pokrzywdzonego oraz prowadzenia pojazdu, pomimo orzeczonych dożywotnio zakazów kierowania i cofnięcia uprawnień.
Autorka/Autor: katke/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Żyrardowie