Pod Siedlcami policjanci zlikwidowali linię produkcyjną bimbru. Znaleźli też ponad 100 litrów czystego alkoholu etylowego bez polskich znaków akcyzy oraz kilkadziesiąt litrów półproduktów służących do wyrobu bimbru, w tym 1,5 tony cukru i drożdże.
W ostatni dzień lipca policjanci z komisariatu w Mokobodach otrzymali informację od funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji we Wrocławiu, że w jednej z miejscowości w gminie Kotuń znajduje się linia do produkcji nielegalnego alkoholu.
Zjawili się na miejscu. W pomieszczeniach gospodarczych na terenie nieruchomości oraz w zaparkowanym iveco znaleźli wszystko to, co jest niezbędne do wytwarzania wysokoprocentowego alkoholu.
100 litrów alkoholu i 1,5 tony cukru
"Funkcjonariusze zabezpieczyli kompletną linię służącą do produkcji alkoholu etylowego składającą się z dwóch destylatorów wraz z osprzętem. Znaleźli też 100 litrów czystego alkoholu etylowego oraz kilkadziesiąt litrów półproduktów służących do jego wyrobu" - poinformowała w komunikacie kom. Ewelina Radomyska z Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach. Jak dodała, funkcjonariusze znaleźli też 1,5 tony cukru i drożdże.
"41-latek działał bez wymaganego wpisu do rejestru podmiotów wykonujących działalność w zakresie wyrobu i przetwarzania alkoholu etylowego, za co grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 3 lat" - dodała.
Mężczyzna został zatrzymany na miejscu zdarzenia przez policjantów CBŚP w związku z inną sprawą prowadzoną przez tamtejszych funkcjonariuszy. W sprawie nielegalnej linii produkcyjnej prowadzone jest postępowanie, mężczyzna nie usłyszał jeszcze zarzutów.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Siedlcach