Rano w niedzielę, 8 czerwca, policjanci z mińskiej komendy powiatowej otrzymali zgłoszenie o pobiciu mężczyzny w jednym z mieszkań w Mińsku Mazowieckim. Na łóżku leżał Mariusz K., który nie dawał oznak życia. Policjanci podjęli akcję resuscytacyjną, którą następnie przejęli przybyli ratownicy. Mężczyzny nie udało się uratować.
W mieszkaniu przebywała konkubina pokrzywdzonego oraz 43-letni Mariusz W., który również tam mieszkał.
"7 czerwca Mariusz K., jego konkubina i Mariusz W. pili wspólnie alkohol. W pewnym momencie, w godzinach nocnych, doszło do kłótni. Mariusz W. drewnianą kantówką zadał Mariuszowi K. kilka ciosów w głowę. Po otrzymanych ciosach K. położył się na wersalce. Rano jego konkubina zauważyła, że nie daje on oznak życia i powiadomiła służby" - opisała w komunikacie Krystyna Gołąbek, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Siedlcach.
43-letni Mariusz W. został oskarżony o zabójstwo.
"Działając z zamiarem bezpośrednim zabił Mariusza K. w ten sposób, że wielokrotnie uderzył pokrzywdzonego w głowę, tułów i kończyny górne narzędziem w postaci drewnianej kantówki, a nadto co najmniej jeden raz kopnął go obutą nogą w lewą część tułowia, czym spowodował między innymi obrażenia czaszkowo-mózgowe, które spowodowały zgon ofiary" - przekazała rzeczniczka.
Cios nożem tydzień przed zabójstwem
W czasie śledztwa ustalono też, że tydzień przed zabójstwem Mariusz W. zaatakował Mariusza K. nożem, zadając mu cios w lewe ramię, powodując rozległą ranę ciętą o długości 11 centymetrów.
Podejrzany został poddany badaniu psychiatryczno-psychologicznemu. Biegli uznali, że okresie popełnienia zarzucanych mu czynów był poczytalny. Za zabójstwo grozi mu dożywocie.
Autorka/Autor: pop
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24