Myślał, że ktoś ukradł mu auto. Powód jego zniknięcia był zupełnie inny

Garaż podziemny (zdjęcie ilustracyjne)
Do zdarzenia doszło na terenie Garwolina
Źródło: Google Earth
Właściciel samochodu osobowego zgłosił na policję jego kradzież. Wkrótce okazało się, że pojazd sam ruszył w drogę i przypadkiem ukrył się przed wzrokiem poszukujących go osób.

Policjanci z Garwolina przyjęli w niedzielę po południu zgłoszenie dotyczące kradzieży osobowej skody z jednego z parkingów. Właściciel nie mógł namierzyć pojazdu w miejscu, gdzie zaparkował godzinę wcześniej.

"Okazało się, że pojazd znajduje się… w podziemnym garażu. Auto nie zostało skradzione, lecz samoistnie się stoczyło. Uszkodziło bramę wjazdową, która częściowo się zamknęła, skutecznie ukrywając samochód przed wzrokiem przechodniów" - relacjonuje w komunikacie podkomisarz Małgorzata Pychner z Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie.

Właściciel ma obowiązek zabezpieczania auta

Policjantka przestrzega kierowców, że niezabezpieczone auto potrafi przejechać samoistnie nawet kilkadziesiąt metrów. Takie przypadki często kończą się kolizjami ze słupami, ogrodzeniem lub innymi pojazdami.

"Przypominamy, że zgodnie z przepisami kierowca ma obowiązek zabezpieczyć pojazd podczas postoju - zarówno przed możliwością uruchomienia przez osoby niepowołane, jak i przed jego samoczynnym przemieszczeniem" - zaznacza podkom. Pychner. "Hamulec postojowy to nie dodatek, lecz ważny element każdego auta" - podkreśla.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: