Wielu mieszkańców chwali sobie linię 521, bo ta dowozi ich bezpośrednio aż do centrum Warszawy. Nie muszą się przesiadać - to w zasadzie jest ich główny argument. ZTM przekonuje jednak, że ta podróż tylko z pozoru jest tak wygodna i oszczędza czas.
Ma być regularniej i punktualniej
Tak długa trasa oznacza, że autobusy nie kursują punktualnie. W godzinach szczytu po prostu stoją w korkach. Krótsza trasa 113 tylko do węzła Wiatraczna spowoduje, że autobusy będą kursowały regularniej i właśnie punktualniej, a co najważniejsze częściej – według planów ZTM co dziesięć minut w godzinach szczytu i co 15 poza nimi.
Obawy co do czasu przejazdu z Falenicy do Śródmieścia również – zdaniem ZTM – są nieuzasadnione. 113 dojedzie do ronda Wiatraczna, a stamtąd tramwajem ominąć będzie można korki. Przesiadka wcale drastycznie nie wydłuży czasu przejazdu. ZTM podaje dokładne wyliczenia. Obecnie trwa on 53 minuty – w rzeczywistości z powodu korków nawet kilkanaście minut dłużej. Dzięki zmianom potrwa 59 minut. Mieszkańcom Falenicy pozostają do tego składy Kolei Mazowieckich i SKM.
Pasażerowie już się przesiadają do tramwajów
ZTM sprawdził również, jak rozkłada się przewóz pasażerów linią 521 na odcinku z Falenicy do ronda Wiatraczna i od niego do Śródmieścia. Okazało się, że jedna trzecia pasażerów przesiadała się do tramwaju już na Gocławku lub na Grochowie.
Mieszkańcy Falenicy i Wawra sugerowali też zwiększenie częstotliwości kursowania 521 tak, by jeździł co dziesięć minut. Jednak to wymagałoby dodatkowych siedmiu przegubowych autobusów, które można wykorzystać w miejscach gdzie nie dojeżdża kolej. I biorąc to pod uwagę, ZTM podkreśla, że trudno uznać za uzasadnione utrzymywanie linii 521, która dubluje linię SKM z Falenicy.
myk
Źródło zdjęcia głównego: | Al-Dżazira