Ogromny korek utworzył się na zjeździe z Trasy Siekierkowskiej w stronę ulicy Powsińskiej w czwartek rano. Utrudnienia spowodowane były przez solarkę, która blokowała ruch przynajmniej od godz. 6. - Pękł jeden z przewodów i nie mogła zjechać samodzielnie z pasa - tłumaczył problemy przedstawiciel firmy, do której sprzęt należy.
Przed godz. 9.30 solarka została odholowana, ale blokował ruch od rana, a w efekcie utworzyły się korki. - Korek tworzy się na estakadzie prowadzącej z trasy na ulice Powsińską w kierunku Wilanowa. Samochody jadą bardzo wolno – mówił Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl.
Zepsuty sprzęt
- Jest to sprzęt firmy, pracującej na zlecenie Zarządu Oczyszczania Miasta - wyjaśniała Iwona Fryczyńska, rzecznik prasowy Zarządu Oczyszczania Miasta.
- Na miejscu jest już nasza ekipa, która w ciągu 30- 40 minut usunie zepsuty sprzęt. Staramy się zrobić to jak najszybciej, ale zorganizowanie sprzętu trochę trwa. Prosimy o cierpliwość - powiedział ok. 9.20 Piotr Garro z firmy Parmi.
Solarka w tym miejscu stała już przed godz. 6. Dlaczego tak długo? - W posypywarce pękł jeden z przewodów i nie mogła zjechać samodzielnie z pasa. To był sprzęt zapasowy, który wyjechał na stołeczne ulice w nocy, aby wspomóc pozostałe maszyny. Do awarii doszło nad ranem - wyjaśniał Garro.
Zarząd Oczyszczania Miasta dodał, że awaria sprzętu nie wpłynęła na jakość nocnej akcji posypywania ulic.
jk/ran