Szkielet niedoszłego ratusza Wilanowa nadaje się do wykorzystania - wynika z ekspertyzy zleconej przez miejską spółkę, do której należy budowla. Jeszcze w tym roku wznowione ma być pozwolenie na budowę, która ruszyć może już za rok.
Sprawy ratusza prostuje Marek Ledzion, który wcześniej zajmował się budową stadionu warszawskiej Legii. Teraz jest prezesem spółki Ratusz Wilanów. Udało mu się wykupić wszystkie udziały - zarówno budynek ratusza, jak i sąsiedni, planowany jako komercyjny biurowiec, należą już do miasta.
- Na szczęście obie konstrukcje są w dobrym stanie i można wznowić budowę - zapewnia Marek Ledzion.
Obsłużą mieszkańców w 2014 roku?
Teraz czas na wznowienie inwestycji, która stanęła blisko dekadę temu. Do tego niezbędne jest jednak zaktualizowanie projektu. Ledzion negocjuje z pracownią Kuryłowicz & Associates, która zaprojektowała budynek i nadal ma prawa do projektu. W nowym pojawić ma się m.in. duża sala przeznaczona na Wydział Obsługi Mieszkańców. Drugi budynek zostanie prawdopodobnie włączony do ratusza.
Koncepcja powinna być gotowa w maju. Potem niezbędne będzie złożenie wniosku o nowe pozwolenie na budowę. Stare bowiem utraciło ważność. - Chcemy złożyć wniosek jeszcze w tym roku. Zaraz po otrzymaniu pozwolenia zaczniemy szukać wykonawcy. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, za rok budowa będzie mogła się zacząć. Potrwa prawdopodobnie około roku - zapowiada Ledzion.
Niegospodarność i korupcja
Budowa ratusza stanęła 9 lat temu i przez wiele lat nie została wznowiona. Wszystko z powodu afery korupcyjnej, w którą zamieszani byli samorządowcy z Wilanowa. Sprawę wszczęto w listopadzie 2002 r., po doniesieniu ówczesnego prezydenta stolicy Lecha Kaczyńskiego. Po trwającym pięć lat śledztwie prokuratura postawiła zarzuty ośmiu osobom, w tym byłym członkom zarządu Wilanowa.
Zarzuty dotyczyły niegospodarności, nieprawidłowości związanych z procesem inwestycyjnym i nadzorem, a także wręczenia 30 tys. dolarów łapówki przez turecką spółkę Deniz, której zlecono budowę, a która okazała się niewypłacalna.
W maju 2011 roku zapadły wyroki. Wiceburmistrza Wojciecha W. sąd uznał za winnego przyjęcia łapówki i skazał go na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat oraz grzywnę i pięcioletni zakaz sprawowania funkcji w samorządzie i administracji państwowej. W. zobowiązał też do zwrotu 118 tys. zł jako równowartości łapówki.
Na kary więzienia w zawieszeniu skazano także członków władz spółki Ratusz Wilanów, których uznano za winnych nieprawidłowości w nadzorze nad budową oraz działania na szkodę spółki.
Karol Kobos
Źródło zdjęcia głównego: www.apaka.com.pl