Choć wciąż nie są znane przyczyny piątkowego wypadku na budowie mostu Północnego, Państwowa Inspekcja Pracy podała więcej szczegółów. Robotnicy, którzy spadli wraz z rusztowaniem z wysokości 20 metrów, przygotowywali konstrukcję do odbioru technicznego.
W piątek pięciu robotników, którzy pracowali na budowie mostu Północnego, runęło w dół wraz z częścią konstrukcji. Czterech odniosło obrażenia. Do dziś lekarze walczą o życie jednego z nich.
Zanim sprawdzili rusztowanie
Konstrukcja, którą montowali robotnicy, to podwieszane rusztowanie umożliwiające malowanie mostu warstwami antykorozyjnymi. Jak podała Państwowa Inspekcja Pracy, rusztowanie obejmowało część mostu – tzw. przęsła nurtowego (nad nurtem rzeki) - a robotnicy znajdowali się pod płytą przeprawy.
Ze wstępnych ustaleń inspekcji wynika, że prace montażowe miały zakończyć się o godzinie 15.00 procedurą odbiorową, na podstawie której odpowiednie służby stwierdzają, że cała konstrukcja rusztowania nadaje się do użycia i nie zagraża życiu ani zdrowiu znajdujących się na niej pracowników.
Trwają ustalenia
Cały czas trwają ustalenia, dlaczego doszło do wypadku. Policja bada poszczegolne elementy urwanej konstrukcji. Wyniki przekaże inspekcji pracy.
mjc/mz