- To, co się dzieje na tym skrzyżowaniu, to totalny paraliż - tak popołudniową sytuację u zbiegu Wawelskiej i Grójeckiej opisywał reporter tvnwarszawa.pl. Problemy były spowodowane awarią sygnalizacji świetlnej. Ich skalę dobrze oddaje zdjęcie, które szybko obiegło media społecznościowe.
Chaos, jaki w popołudniowych godzinach szczytu zapanował na ważnym ochockim skrzyżowaniu, doskonale pokazuje zdjęcie zamieszczone na popularnym profilu Mordor na Domaniewskiej. Na fotografii widać, jak autobusy blokują samochody, a samochody - tramwaje. Między nimi próbują przebijać się też auta dostawcze, bez większych sukcesów.
"W tej sytuacji kierujący są: A) w Tetrisie B) w Tetrisie C) w Tetrisie" - żartował autor Mordoru na Domaniewskiej, choć kierowcom, którzy utknęli w tym galimatiasie z pewnością nie było do śmiechu.
W korku na Grójeckiej stał też nasz reporter Tomasz Zieliński. Jak wyjaśnił, paraliż wywołała awaria świateł. - Niektóre sygnalizatory są zupełnie wyłączone, na innych pulsuje pomarańczowe światło. Jest duży chaos, w korku stoją nie tylko samochody, ale i tramwaje - opisywał Zieliński.
Mała awaria, wielkie utrudnienia
O wyjaśnienie poprosiliśmy rzeczniczkę Zarządu Dróg Miejskich. - Zgłoszenie o usterce otrzymaliśmy dokładnie o godzinie 17.01. Nie była poważna, wymieniliśmy bezpiecznik i żarówkę. O 19 sygnalizacja działała już normalnie - mówi Karolina Gałecka. Jednocześnie przyznaje, że to wystarczyło, by doszło do paraliżu. - To jest newralgiczne skrzyżowanie, z dużym natężeniem ruchu, komunikacją autobusową i tramwajową. W dodatku wszystko wydarzyło się w popołudniowym szczycie - zauważa rzeczniczka stołecznych drogowców.
Gałecka informuje, że drogowcy mają w planach przebudowę tego skrzyżowania. – W ostatnich dniach podpisaliśmy umowę z wykonawcą, który ma 200 dni na stworzenie dokumentacji projektowej. W lutym powinniśmy mieć dwie koncepcje, które zostaną poddane konsultacjom społecznym. Przebudowę zamierzamy skoordynować z pracami Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych, który zamierza modernizować pobliski plac Narutowicza - podsumowuje.
Trudne warunki na drogach
Nie tylko awaria utrudniała ruch na warszawskich ulicach w popołudniowym szczycie. Problemy kierowcom sprawiła też pogoda. - Po południu padał deszcz. Mamy bardzo dużo zgłoszeń o zdarzeniach drogowych - mówił nam Antoni Rzeczkowski z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji.
O sytuacji na Grójeckiej policja również dostała zgłoszenie. - Wpłynęło o 18.20. Jednak, gdy policjanci dotarli na miejsce, sygnalizacja już działała - podał w czwartek rano Rzeczkowski. Przypomniał jednocześnie, że w takich sytuacjach należy stosować się do znaków drogowych i wykazać "odrobinę życzliwości" wobec kierowców na drodze podporządkowanej.
Do innych zderzeń tego dnia doszło między innymi na Trasie Łazienkowskiej (w stronę Pragi) i Trasie Toruńskiej (w kierunku Białegostoku).
kw/b