Sady nie będą sadami bez drzew owocowych. Protest przeciwko wycince na Żoliborzu

Źródło:
tvnwarszawa.pl
"Widzimy postępującą degradację tego unikalnego miejsca"
"Widzimy postępującą degradację tego unikalnego miejsca"Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
wideo 2/5
Wycinka drzew w Sadach Żoliborskich

Sady Żoliborskie - jak sama nazwa wskazuje - słyną z drzew owocowych. Tych jednak w parku ubywa. 34 sztuki już wycięto, a w ich miejsce mają pojawić się drzewa liściaste lub ozdobne. Żoliborzanie martwią się, że park straci swój unikalny charakter. We wtorek protestowali przeciwko wycince.

W listopadzie trudno dostrzec wyjątkowość Sadów Żoliborskich. Najlepiej widać ją wiosną, gdy kwitną owocowe drzewa pamiętające czas, gdy teren ten naprawdę był sadem, a nie parkiem między osiedlami. Dziś drzewa owocowe stanowią tylko 40 procent z blisko tysiąca rosnących w parku. Na całym świecie tego typu miejsca, malownicze i nietypowe, są dla miast skarbami wartymi ochrony, choćby dlatego, że przyciągają turystów.

"Do całkowitego wycięcia kwalifikuje się ledwie kilka"

Spór o wycinkę drzew wybuchł właśnie wiosną. Żoliborski wydział ochrony środowiska przeprowadził kontrolę i wytypował 43 drzewa do wycięcia (marszałek województwa mazowieckiego zredukował później tę liczbę do 41). 35 z nich to te owocowe. - Zezwolenie dotyczy 35 sztuk (jabłoń, grusza, śliwa, czereśnia - red.) oraz sześciu drzew innych - precyzuje rzeczniczka dzielnicy Donata Wancel.

Odpowiedzią na plany urzędu była petycja mieszkańców, pod którą podpisało się już ponad 1400 osób. Czytamy w niej: "Protestuję przeciwko decyzji o wycince drzew owocowych w Parku Sady Żoliborskie, podjętej bez żadnych konsultacji społecznych przez Urząd Dzielnicy Żoliborz".

Zdaniem autora petycji, wiele drzew można było uratować. "Większość drzew wytypowanych do wycięcia, powinna - według eksperta z Ogrodu Botanicznego w Powsinie i pracownika PAN - zostać jedynie odpowiednio przycięta, a do całkowitego wycięcia kwalifikuje się ledwie kilka" – przekonywał Maciej Holko, mieszkający na Żoliborzu od kilkunastu lat. Specjalista od starych odmian drzew owocowych Ryszard Rawski zaangażowany został w sprawę przez grupę Owocowe Sady Żoliborskie, walczącą o zachowanie charakteru parku.

Co na to odpowiedział urząd? "Drzewa objęte zezwoleniem Marszałka na usunięcie są obumarłe, silnie zamierające, w złym stanie fitosanitarnym: ze szczątkowymi lub uschłymi koronami, postępującą próchnicą oraz rozkładem drewna, w związku z czym nie rokują szans na przeżycie albo stwarzają zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi i mienia" - tłumaczyła w piśmie do naszej redakcji Wancel.

Do sprawy odniósł się też dzielnicowy architekt krajobrazu, na swoim facebookowym profilu ZielonyŻoliborz: "Drzewa […] były ocenianie i typowane nie przez przypadkowe osoby. Czterdzieści na 900-kilkadziesiąt to liczba pozwalająca na płynną gospodarkę i bieżące odmładzanie drzew bez odczuwalnych strat przyrodniczych" – przekonywał.

Co w zamian?

Problemem jest jednak nie tylko sama wycinka, ale też to, co urząd planuje później. "Od kilku lat postępuje proces niszczenia unikalnego charakteru Parku Sady Żoliborskie. Niepoprawnie "pielęgnowane" drzewa owocowe wymierają i są wycinane" – twierdzi Holko. I dodaje, że w parku "sadzone są wyłącznie drzewa ozdobne oraz drzewa liściaste, które bądź są gatunkami inwazyjnymi, bądź nie pasują do charakteru tego miejsca".

W tej ostatniej kwestii urząd dzielnicy przyznaje mu rację, informując, że w miejsce wyciętych drzew posadzone mają zostać 43 nowe rośliny z gatunków: lipa drobnolistna, klon pospolity, jabłoń Royalty, wiśnia piłkowana i grusza drobnoowocowa lub odmiany tych drzew, czyli mieszanka drzew owocowych, liściastych i ozdobnych.

Radna Donata Rapacka zwraca uwagę na argument starszych mieszkańców okolicy. - Drzewa gubią owoce i jest to niebezpieczne dla starszych osób. Stąd pomysł, żeby drzewa niebrudzące sadzić bliżej ciągów komunikacyjnych, a w głębi te z owocami - tłumaczy w rozmowie z naszą redakcją. Na ten problem uwagę zwrócili przedstawiciele Stowarzyszenia Ochrony Parku Sady Żoliborskie - innej grupy mieszkańców walczącej o park.

To jednak nie przekonuje tych, którzy sprzeciwiają się wycince. "Za chwilę kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt osób, którym przeszkadzają jabłka, gruszki czy śliwki spadające na alejki, będące potencjalnym zagrożeniem wpadnięcia w poślizg […] zrobi nam z Sadów Dęby czy Klony czy generalnie parko/las" - irytują się członkowie Facebookowej grupy Owocowe Sady Żoliborskie.

Mieszkańcy mają głos. Ale czy mają wpływ?

Holko zarzuca też urzędowi dzielnicy, że decyzję o wycince podjęto bez konsultacji społecznych. Przedstawicielka urzędu informuje jednak, że konsultacje odbywają się... teraz (choć kontrola drzew odbyła się na wiosnę, a postanowienie o wycince zapadło 9 sierpnia). - Decyzja dotycząca nasadzeń zastępczych została podjęta przez marszałka województwa, jednak nic nie jest przesądzone. Chcielibyśmy zachować owocowy charakter parku - tłumaczy Donata Wancel.

I dodaje, że urząd dzielnicy do 25 listopada zbiera opinie w formie ankiet. Mieszkańcy mogą się w ten sposób wypowiedzieć o przyszłości parku. - Jeśli powiedzą, że chcą zmiany, wtedy wystąpimy z wnioskiem do marszałka, żeby decyzję zmodyfikować - informuje.

Przedstawiciele Owocowych Sadów Żoliborskich twierdzą, że próbowali nawiązać dialog z urzędnikami. Pierwsze spotkanie odbyło się we wrześniu. - Zapewniali nas, że niezwykle zależy im na utrzymaniu tego unikalnego miejsca – mówi Jarosław Walczuk, jeden z aktywistów. Kolejne rozmowy miały miejsce na początku listopada. - Wynikało z nich, że opinie mieszkańców będą brane pod uwagę. To było dwa tygodnie temu, a w ciągu tych kilkunastu dni odbyła się wycinka - uśmiecha się smutno Maria Janiak, kolejna przedstawicielka stowarzyszenia.

Bo z parku - jak informuje "Gazeta Stołeczna" - zniknęły już 34 drzewa. Z dnia na dzień. "Siedem ocalało, ponieważ w trakcie prac firma realizująca zlecenie ich usunięcia natrafiła na problemy z oznakowaniem” – czytamy w "Gazecie".

Żoliborzanie walczą o zachowanie roślin, które nie zostały jeszcze wycięte. Jak podaje "Stołeczna", w sobotę zorganizowali spotkanie robocze. We wtorek rano - już oficjalny protest pod urzędem dzielnicy. - Postulujemy o zatrzymanie wycinki, podjęcie dialogu na temat zachowania owocowego charakteru parku i właściwego prowadzenia dialogu w dzielnicy - mówili w rozmowie z tvnwarszawa.pl.

Tymczasem rzecznik dzielnicy przekonuje, że miastu zależy, aby "utrzymać unikalny na skalę europejską charakter Parku Sady Żoliborskie".

Źródło: tvnwarszawa.pl

ab/ec/r

Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl