Do pierwszego zdarzenia doszło około godziny 6.30, na trasie S2, w kierunku Wilanowa. - Przed mostem Południowym kierowca najechał na bariery energochłonne, jeden pas jest zablokowany. Co prawda auto zostało odholowane, ale pozostało jeszcze usunięcie płynów, które wylały się samochodu po zderzeniu - przekazał przed godziną 7.30 reporter tvnarszawa.pl Klemens Leczkowski.
Według Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, w zdarzeniu została ranna jedna osoba.
Kilka kilometrów korka
Godzinę później na tej samej trasie doszło do drugiego zdarzenia, na odcinku między węzłem Lubelska i węzłem Patriotów. "Kolizja 2 samochodów osobowych, zablokowany jeden pas jezdni w kierunku Poznania. Utrudnienie powstało około godz. 07:40" - napisała GDDKiA w komunikacie.
- Kierowca samochodu osobowego najechał na tył dostawczego. Prawdopodobnie zasnął za kierownicą. Jedna osoba, kierowca samochodu osobowego, jest badany przez załogę pogotowia ratunkowego. W wyniku zderzenia zablokowane są dwa z trzech pasów ruchu. Policjanci pracujący na miejscu kierują na objazdy - powiedział nam Jakub Gontarek z Komendy Stołecznej Policji.
Jednym z pierwszych na miejscu zdarzenia był policjant, który akurat jechał na służbę. "Jak się okazało kierujący busem 46-letni mężczyzna zjechał na bok, aby uzupełnić płyn w chłodnicy. W dostawcze auto uderzył jadący skodą 28-latek. Młodszy z mężczyzn doznał obrażeń głowy. To właśnie policjant, korzystając ze swojej apteczki, zaopatrzył jego rany" - napisała stołeczna policja na X. I dodała, że w akcji uczestniczyło także dwóch strażaków, którzy również przejeżdżali trasą. 28-latek trafił do szpitala.
"Policjant, który udzielał pomocy, po przybyciu wezwanych patroli udał się w dalszą drogę. Na odprawę w KGP zdążył na czas" - podane we wpisie.
Na miejscu wypadku był nasz reporter. - Zator w kierunku Warszawy ma około pięciu kilometrów. Na węźle Lubelska policja kierowała kierowców na alternatywne dojazdy do Warszawy, aby ten korek się nie powiększał - powiedział przed godziną 9 reporter tvnwarszawa.pl Klemens Leczkowski.
O tej porze rozbite auta i służby zajmowały już tylko skrajnie prawy pas oraz pas awaryjny, co powodowało spowolnienie, ale nie paraliż.
42 posypywarki w akcji
Nasz reporter ostrzega, że w piątek nad drogach może być ślisko, bo temperatura nieznacznie przekracza zero.
Nad ranem na warszawskie drogi wyjechały 42 posypywarki. Jak poinformował Zarząd Oczyszczania Miasta, akcja rozpoczęła się o godzinie 4.10 i objęła m.in. mosty, wiadukty i strome ulice, takie jak Tamka czy Belwederska.
"Zarząd Oczyszczania Miasta odpowiada tylko za ulice, którymi kursują autobusy miejskie. To część warszawskich dróg, pozostałymi zajmują się m.in. urzędy dzielnic czy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad" - zastrzegł w komunikacie ZOM. I zapewnił, że jeśli będzie taka potrzeba, zleci kolejne akcje posypywania nawierzchni solą.
Autorka/Autor: b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Klemens Leczkowski/tvnwarszawa.pl