Policjanci zatrzymali mężczyznę, który w Szpitalu Praskim zaatakował ratownika medycznego. Ten okazał się policyjnym antyterrorystą po służbie.
Do zdarzenia doszło we wtorek koło południa. - Karetka pogotowia przewiozła do Szpitala Praskiego bezdomnego 45-letniego mężczyznę, który najprawdopodobniej miał rany cięte ręki - mówi tvnwarszawa.pl Rafał Markiewicz z wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Zaatakował nożem, został obezwładniony
Jak dodaje, podczas opatrywania ran mężczyzna zaatakował nożem ratownika. - Został przez niego obezwładniony. Ratownikiem okazał się policjant z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego - dodaje Markiewicz. I zaznacza, że funkcjonariusz jest ratownikiem w czasie wolnym od służby.
- Policjant nie odniósł poważnych obrażeń, ma małą ranę na ręku. Nikomu nic poważnego się nie stało - zastrzegł w rozmowie z PAP Sylwester Marczak z KSP.
Policyjny patrol, który przyjechał do szpitala, zabrał 45-latka do policyjnej celi. Według radia RMF FM, które pierwsze podało informację, zatrzymany miał w chwili zdarzenia 2,7 promila alkoholu w organizmie.
Policjanci prowadzą w tej sprawie czynności w kierunku czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego. W tym przypadku czynna napaść na funkcjonariusza będzie traktowana jako napaść na ratownika, bo w momencie zdarzenia policjant wykonywał pracę ratownika.
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP, RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl