Instytut Psychiatrii tonie w długach i pożycza w parabanku. Minister o "ambitnym planie restrukturyzacji"

Źródło:
PAP
Minister Niedzielski o finansowaniu Instytutu Psychiatrii i Neurologii
Minister Niedzielski o finansowaniu Instytutu Psychiatrii i NeurologiiTVN24
wideo 2/4
Minister Niedzielski o finansowaniu Instytutu Psychiatrii i NeurologiiTVN24

Instytut Psychiatrii i Neurologii jest nadzorowany, podjęto decyzje personalne, trwają prace nad nowym, ambitnym planem restrukturyzacyjnym placówki - poinformował we wtorek minister zdrowia Adam Niedzielski. Przyznał, że placówka ma około 100 milionów złotych długu.

W ubiegłym tygodniu "Dziennika Gazeta Prawna" podał, że Instytut Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, który ma nadawać ton rozwojowi w psychiatrii, prowadzić badania naukowe, a także wypracowywać innowacyjne rozwiązania, nie ma dziś pieniędzy na bieżącą działalność, a dwa tygodnie temu musiał zaciągnąć kolejną pożyczkę w parabanku.

Adam Niedzielski, który uczestniczył we wtorek w Warszawie w otwarciu mokotowskiego Środowiskowego Centrum Zdrowia Psychicznego Dzieci i Młodzieży, poinformował, że tego dnia rano odbyło się spotkanie z przedstawicielami "szeroko pojętego kierownictwa" Instytutu Psychiatrii i Neurologii.

Dotyczyło ono - jak podał - ostatnich zmian, które wynikały przede wszystkim z jego oceny instytutu pod rządami poprzedniego kierownictwa.

- Niestety instytut w ciągu ostatnich lat, nie mówię tutaj o kilku latach, ale o czasie większym niż dekada, nie był prowadzony w sposób, który po pierwsze zapewniał bilansowanie się, po drugie - opiekę dla pacjentów na najwyższym poziomie i możliwie największą liczbę pacjentów - ocenił szef MZ. Wskazał także na kwestię działalności naukowej instytutu.

- We wszystkich tych trzech sferach prowadziliśmy bardzo wnikliwą analizę działalności i niestety pod koniec zeszłego roku sformułowałem ocenę taką, że kierownictwo nie realizowało celów, jakie zostały wyznaczone – stwierdził Niedzielski.

PRZECZYTAJ: Zmiana na stanowisku dyrektora Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.

Jak zmienić parabank na "ułożoną relację" z BGK?

Wyjaśnił, że te cele dotyczyły m.in. odwrócenia negatywnej tendencji do pogarszania wyniku finansowego, do poprawy pozycji naukowej, a także że "by jak najwięcej pacjentów było leczonych, aby takie ośrodki jak otwarty we wtorek powstawały pod auspicjami instytutu, który ma odpowiednią kadrę i przygotowanie, aby pomagać dzieciom".

- Ta negatywna ocena przełożyła się na zmianę kierownictwa - mówił Niedzielski. Dodał, że tę decyzję podjął w styczniu i od tego czasu trwają prace "nad sformułowaniem nowego, o wiele bardziej ambitnego planu restrukturyzacyjnego". Mówił, że ma on zdobyć akceptację Banku Gospodarstwa Krajowego, z którym prowadzone są rozmowy.

Niedzielski powiedział, że w tej chwili finansowanie instytutu odbywa się poprzez pożyczki z parabanku, ale - jak podkreślił - celem jest, aby przestawić się na "ułożoną relację" z BGK.

Instytut Psychiatrii ma około 100 milionów długu

Odpowiadając na pytania o poziom zadłużenia i wysokość pożyczki, minister poinformował, że zadłużenie wynosi ok. 100 milionów złotych, natomiast wysokości pożyczki nie podał, zasłaniając się tajemnicą.

Szef resortu powiedział tylko, że pożyczka ma zapewnić funkcjonowanie instytutu przez pięć miesięcy, co jest czasem, aby znaleźć porozumienie z BGK. Wyjaśnił, że chodzi o to, aby płynnie przejść z finansowania oferowanego przez parabanki na finansowanie w ramach kredytu czy - jak mówił - "normalnej działalności bankowej".

- Instytut jest nadzorowany, poprzednie kierownictwo nie spełniało, nie zrealizowało celów, stąd decyzje personalne, które mają odwrócić te niekorzystne tendencje - mówił Niedzielski. Ocenił, że trzy miesiące zarządzania nowego zarządu to uporządkowanie spraw w niektórych obszarach. - Widać potencjał do tego, żeby te tendencje zostały odwrócone - ocenił.

Minister zdrowia o sytuacji w innych instytutach

Niedzielski pytany był o sytuację w innych instytutach, m.in. w Instytucie Reumatologii. Powiedział, że sytuacja w instytutach "jest zróżnicowana".

Niektóre - jak wskazał - mają dobre wyniki, inne, jak Instytut Chorób Płuc w Warszawie, w ostatnich latach poprawiły swoją sytuację.

Dodał, że ministerstwo przygląda się przede wszystkim "maruderom", czyli tym instytutom , które mają najgorsze wyniki, jak Instytut Psychiatrii czy Instytut Reumatologii. Zapewnił, że także w Instytucie Reumatologii stworzony jest plan naprawczy.

ZOBACZ: Pomoc dla dzieci i młodzieży w kryzysie psychicznym. Gdzie jej szukać?

Miliard złotych na psychiatrię dziecięcą

We wtorek szef resortu zdrowia wziął udział w Warszawie w otwarciu Centrum Zdrowia Psychicznego dla dzieci i młodzieży. - Jak wszyscy wiemy, ogromnym wyzwaniem, szczególnie w dobie postcovidowej, jest to, co się dzieje z młodzieżą. Widzimy rosnącą liczbę prób samobójczych, widzimy, że skala problemów psychologicznych, jaka pojawia się w grupie młodzieży, jest ogromna - wskazał szef MZ.

Zaznaczył, że jest to problem, który dotyczy nie tylko Polski, ale całej Europy, całego świata. Jak mówił, w kontekście tych problemów rozpoczęta w 2019 roku reforma psychiatrii dzieci i młodzieży "przygotowała nas w jakimś stopniu do odpowiedzi na sytuację, z jaką mamy teraz do czynienia".

- Dziś otwieramy kolejny ośrodek opieki środowiskowej. Istotą reformy, którą prowadzimy, jest to, że oprócz szpitali, oprócz oddziałów, na których leczone są dzieci, rozbudowujemy cały system centrów opieki środowiskowej. W tej chwili w Polsce tych ośrodków jest już 360. Staramy się, by pokrycie w kraju było równomierne - zapewnił Niedzielski.

Podał, że według szacunków w otwartym we wtorek w Warszawie Centrum Zdrowia Psychicznego dla dzieci i młodzieży rocznie wsparcie będzie mogło uzyskać ok. 300 rodzin.

Minister zdrowia wskazywał na wzrost nakładów na psychiatrię. - W 2019 roku na psychiatrię dziecięcą było wydawane mniej więcej 250 milionów złotych. W tym roku zaplanowaliśmy już przekroczenie jednego miliarda złotych. Nie ma żadnej innej dziedziny, która by w ramach wzrostu finansowania tak dynamicznie zwiększała swój budżet - powiedział minister Niedzielski.

Autorka/Autor:katke/b

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl