- Jeżeli rząd podejdzie na poważnie do uregulowania kwestii reprywatyzacji, to my jesteśmy gotowi współpracować - powiedział we "Wstajesz i wiesz" wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15). Jak mówił, nowe informacje dotyczące reprywatyzacji w stolicy pokazują, "że działania ratusza pod rządami Hanny Gronkiewicz-Waltz miały znamiona działalności o charakterze mafijnym".
Tyszka przypomniał, że 27 lat po upadku komunizmu Polska jest jedynym państwem Europy Środkowo-Wschodniej, który nie rozwiązał problemu reprywatyzacji ogólną, dużą ustawą.
- W czyimś interesie był brak tej ustawy - przekonywał wicemarszałek Sejmu, mówiąc o "dawnej i nowej nomenklaturze uwłaszczającej się na tym mieniu". - Był też w interesie rozmaitych mafii urzędniczo-prawniczych, które pośredniczyły w tym procesie, samemu też odzyskując (nieruchomości) - dodał.
- Ucierpieli na tym prawowici właściciele, którzy musieli sprzedawać za grosze swoje roszczenia. Cierpieli też lokatorzy często brutalnie wyrzucani ze swoich mieszkań - podkreślił. -
Afera reprywatyzacyjna pokazuje, że działania ratusza pod rządami Hanny Gronkiewicz-Waltz miały znamiona działalności o charakterze mafijnym - powiedział poseł ruchu Kukiz'15.
Jego zdaniem ustawa dotyczącej tej kwestii do dziś nie powstała, bo - jak mówił - "w mętnej wodzie dobrze się łowi ryby". Jednocześnie przypomniał, że o potrzebie jej uchwalenia już 13 lat temu pisał sam Jarosław Kaczyński.
- Jeżeli rząd podejdzie na poważnie do uregulowania kwestii reprywatyzacji, to my jesteśmy gotowi współpracować przy uchwaleniu takiej ustawy - zadeklarował. Dodał, że jej głównym założeniem powinno być zapewnienie częściowego odszkodowania prawowitym właścicielom w postaci nieruchomości rolnych Skarbu Państwa "tak, żeby nie obciążać budżetu".
ts/ja