W piątek policjanci garwolińskiej drogówki namierzyli w Trzciance kierowcę motoroweru, który przekroczył dopuszczalną prędkość jazdy o 33 kilometry na godzinę. Jak przekazała w komunikacie podkomisarz Małgorzata Pychner z garwolińskiej policji, mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli drogowej i zaczął uciekać. Funkcjonariusze podjęli pościg. "Po około trzykilometrowej ucieczce, w Cyganowie zatrzymali 54-latka. Okazało się, że uciekinier miał w organizmie 2,2 promila alkoholu. Policjanci ustalili też, że jego pojazd nie został poddany badaniu technicznemu w wyznaczonym terminie" - podała.
Policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny jednośladu, a motorower trafił na parking.
Mężczyzna za swoje zachowanie będzie tłumaczył się w sądzie. Funkcjonariusze podkreślają, że odpowie zarówno za przekroczenie prędkości, jak i kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz niezatrzymanie się do kontroli drogowej. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Apel funkcjonariuszy
Policjanci przypominają, że zgodnie z Kodeksem karnym, kto, "pomimo wydania przez osobę uprawnioną do kontroli ruchu drogowego polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego, nie zatrzymuje niezwłocznie pojazdu" i kontynuuje jazdę, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. "Pamiętajmy, że jazda w stanie nietrzeźwości i ucieczka przed policjantami niesie za sobą nie tylko konsekwencje prawne, ale przede wszystkim ryzyko spowodowania tragicznego wypadku" - czytamy w policyjnym komunikacie.
Autorka/Autor: mg
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja