Po południu po rozlewiskach na jezdanich nie było już śladu. Jak tłumaczy rzecznik MPWiK, Roman Bugaj, rozwiązać problem pomogli pracownicy MPWiK, którzy udrażniali studzienki kanalizacyjne i pilnowali, żeby znów się nie zatykały.
"Jadą na własne ryzyko"
Po porannych ulewach jezdnie miejscami zupełnie zniknęły pod wodą. Na trasie utworzył się korek zarówno w kierunku Bródna, jak i Woli.
- Samochody jadą Trasą wolno, na własne ryzyko - mówił o godzinie 10.00 Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl. - Najwięcej wody uzbierało się na wysokości osiedla Potok. Dwóch kierowców utknęło w rozlewisku - opisuje Zieliński.
Jak sugerowali internauci, to niedrożne studzienki spowodowały zalanie trasy.
Zdjęcia, na których widać, jak studzienki nie dają rady, przysłał na Kontakt24 internauta ~kufel:
fot
Kolejny raz zalało
Na Trasie AK powtórzyła się sytuacja z zeszłego roku. Po ulewach w ewakuowano wtedy ludzi z autobusów. Trasą AK nie mogły normalnie przejechać samochody. Zobacz zdjęcia z tamtego dnia.
Następnego dnia rano jezdnię pokrywała jeszcze warstwa błota, które zostało, gdy woda spłynęła. Doszło też do tragicznego wypadku.
DZISIEJSZA SYTUACJA NA TRASIE AK NA ZDJĘCIACH INTERNAUTÓW:
Zdjęcia zrobione na wysokości osiedla Potok internauta umieścił na swoim profilu w serwisie Kontakt24:
Zdjęcie z trasy AK przysłała też Magda:
ULICA GDAŃSKA ZALANA
Nieprzejezdna, bo zalana też pobliska ulica Gdańska. Tam strażnicy miejscy ewakuowali z toyoty dwie kobiety, które wjechały prosto w rozlewisko głębokie na około półtora metra. Strażacy wyciągnęli samochód w ogromnej kałuży.
Trasa AK pod wodą
Mapy dostarcza Targeo.pl
Jeśli masz zdjęcia zalanych miejsc albo informacje o nich, pisz na warszawa@tvn.pl. Możesz też opublikować swoją informację bezpośrednio w portalach tvnwarszawa.pl lub Kontakt24.
mz