Trzecie przęsło mostu Północnego - potrzebne do budowy przeprawy tramwajowej - tkwi na mieliźnie, co sprawia, że urzędnicy nie są w stanie określić dokładnego planu prac na tym odcinku. Ale to nie jedyny problem linii tramwajowej na Tarchomin, która właśnie łapie kolejne opóźnienie. Jak długo jeszcze pozostanie tylko wizualizacją, tak dobrze znaną mieszkańcom Białołęki?
Plakaty i ulotki ZTM, reklamujące tramwaj na Tarchomin na białołęckim osiedlu, dawno zniknęły. Nie ma już także optymistycznych wieści na temat budowy. Niekatualne są już deklaracje ze spotkań z mieszkańcami sprzed kilku miesięcy. Tramwajem mieszkańcy Bialołęki mieli pojechać z Młocin do Mehoffera pod koniec 2011 roku. Inwestycja miała być oddana razem częścią mostu Północnego, przeznaczoną dla samochodów. Od niedawna wiadomo, że to mało realne. Teraz pojawia się zarys nowego harmonogramu.
Przetarg do września
- Jeśli wszystko pójdzie sprawnie, tramwaje pojadą w sierpniu 2012 - kalkuluje radny Białołęki, Wojciech Tumasz (komitet "Gospodarność"). I ma do tych wyliczeń solidne podstawy.
Radny na czwartek próbował umówić spotkanie mieszkańców z ZTM oraz projektantem. Cel był prosty - zapoznać ludzi z projektem tramwaju i harmonogramem. Powód? Do 15 czerwca projektant miał mieć gotową i uzgodnioną dokumentację wykonawczą, niezbędną do rozpoczęcia budowy - tak przynajmniej wynika z pisma, sygnowanego przez dyrektora Zarządu Transportu Miejskiego, Leszka Rutę, datowanego na kwiecień tego roku.
Teraz ZTM podaje nowy termin: wrzesień. Wcześniej o niezamkniętym jeszcze projektowaniu nie chce mówić. Z mieszkańcami urzędnicy nie mogli się spotkać - jak tłumaczyli: pojechali na spotkanie w Śródmieściu, dotyczące budowy II linii metra oraz zamknięcia Prostej i Świętokrzyskiej. Na Białołękę chcą przyjechać się we wrześniu. W piśmie przesłanym do Tumasza uzasadniają:
"posiadać będziemy pozwolenie na realizację inwestycji, wyłoniony najprawdopodobniej zostanie już przyszły wykonawca robót drogowo-torowych oraz możliwe będzie szczegółowe zapoznanie mieszkańców z harmonogramem i zmianami komunikacyjnymi, wynikającymi z przebudowy Światowida oraz budowy torowiska tramwajowego".
Pozostaje czekać, ale optymizmem nie napawa fakt, że czerwiec to nie pierwszy deklarowany termin, którego nie udało się dotrzymać. Deadlinem miał być już grudzień 2010 - zapowiadał to na antenie TVN Warszawa rzecznik zarządu Andrzej Skwarek.
2011, 2012...
Daty domknięcia projektu się zmieniają, bo inwestycja jest skomplikowana - takie wytłumaczenie rzecznik ZTM przedstawił reporterowi TVN Warszawa jeszcze w marcu tego roku. Chodziło między innymi o przebudowę mediów. W związku z tym terminu, w jakim białołęczanie pojadą wymarzonym tramwajem, nie był w stanie podać. Chociaż figurującą na stronie ZTM datą oddania odcinka do Mehoffera był (i ciągle jest) koniec 2011 roku. Zawiedzie się jednak ten, który wziął ją za pewnik.
- Harmonogram nie jest zagrożony. Oficjalna data oddania odcinka do ul. Mehoffera to 2012 rok - mówi teraz w rozmowie z tvnwarszawa.pl Igor Krajnow, rzecznik ZTM. Ma na myśli oczywiście kolejną, urealnioną, wersję planu.
Bardziej enigmatyczna jest Agata Choińska, rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych. A ZMID miałby tu wiele do powiedzenia. Oficjalnym terminem oddania części torowiska - tej na trasie mostu Północnego - nadal jest koniec 2011 roku, ale Choińska woli tego nie deklarować. Dlaczego? Żeby tramwaj pojechał Północnym, potrzebna jest najpierw... sama przeprawa tramwajowa. Ta na razie nie może powstać, bo trzecie przęsło mostu - na nią przeznaczone - utknęło na barce pod Płockiem. Powodem jest niski stan wody w Wiśle. Trudno przewidzieć, kiedy transport będzie mógł ruszyć dalej. Wcześniej most opóźniały z kolei fale powodziowe.
Protest wciąż groźny
Jest jeszcze jedna komplikacja: kwestia decyzji środowiskowej. Zaskarżyła ją część mieszkańców osiedla Winnica, gdzie finalnie ma dojechać tramwaj. Sprawie przygląda się Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Ponownie, bo na początku roku postępowanie było chwilowo zawieszone, w związku ze śmiercią jednego ze skarżących. Teraz znów je podjęto.
- Sprawa jest w toku rozpoznawania. Ostateczna decyzja zostanie podjęta do 15 sierpnia - informuje Tomasz Podlejski, wieceprezes SKO. Prezes ma jednak nadzieję, że nastąpi to wcześniej.
Co jeśli SKO przyzna rację mieszkańcom? Inwestycja stanie do czasu uzyskania kolejnej decyzji środowiskowej. ZTM wystąpił o nią już wcześniej, na wszelki wypadek. Byłaby ważna dla nie budzącego sporów odcinka - do pętli przy Mehoffera. Procedura się toczy od jesieni 2010 r. Powoli, jak korek na Modlińskiej. - Na razie ZTM musi uzupełnić dokumentację. Nowe pozwolenie zostanie wydane najwcześniej we wrześniu, a uprawomocni się w październiku 2011 - przewiduje Tumasz. Czarny scenariusz zakłada więc trzy miesiące przestoju.
Tramwaj na Tarchomin ma jechać trasą mostu Północnego i dalej: najpierw do Mehoffera, a w kolejnych latach do Winnicy. Obsługiwać to połączenie będą przestronne i nowoczesne pesy - obiecuje ZTM. Czas przejzadu z Mehoffera do Młocin ma wynieść 14 minut (z późniejszej pętli Winnica: 21 min.). Tramwaje mają kursować co 2 minuty. Z trasy ma skorzystać 6500 osób na godzinę.
mz/ec
Źródło zdjęcia głównego: | Fakty w Południe TVN24