- Miłości nie liczy się w latach. Nawet jeśli pies będzie z tobą rok czy dwa, a może kilka miesięcy, to dla niego każdy dzień będzie wyjątkowy - przekonują pracownicy Palucha.Przestrzegają, że adopcja starszego psa nie jest dla każdego. Seniorów adoptują osoby o szczególnej wrażliwości. Ciepłe, troskliwe, którym nie zależy na zabawach, ale głównie na byciu razem. Muszą też liczyć się z częstszymi wizytami u weterynarza i większymi wydatkami. Bo zwierzęta - podobnie jak ludzie - im są starsze, tym częściej chorują.
Ukształtowany charakter
Mimo to, pracownicy schroniska zapewniają, że warto podjąć wyzwanie. "Adoptując psa starszego, decydujemy się na zwierzę o ukształtowanym charakterze i wyglądzie, który się nie zmieni. Psy starsze są mniej absorbujące niż psy młode, ale tak samo potrzebują miłości" - przekonują.Seniorzy z Palucha to zwierzaki na ogół porzucone na starość. Są też takie, których właściciele zmarli i nie miał kto się nimi zająć. Teraz szukają nowego domu, w którym znajdą spokój i opiekę. - Seniorzy są bardzo wdzięczni - przekonuje Katarzyna Błażejczyk, wolontariuszka pracująca w schronisku. - Nie potrzebują nadmiernej aktywności fizycznej. Jeśli chcemy się przytulić do psa, on jest chętny. Nie będzie latał po domu jak młody szajbus. To jest pies do pokochania. My dajemy mu szansę na lepsze życie, a on odwdzięczy się za to swoją miłością - zachęca.
Nowi właściciele nie żałują
Ci którzy adoptowali psich staruszków nie żałują. - Można mówić o nich w samych superlatywach. Nie wiem, dlaczego ludzie nie chcą takich piesków brać - dziwi się jedna z właścicielek. Sama przyznaje, że ma w domu dwóch seniorów. Jeden ma 12 lat, drugi 13. Zapewnia, że nigdy nie zamieniłaby na żadne inne, młodsze zwierzaki. Bazę seniorów poszukujących domu i szczegółowe informacje o adopcji znajdziemy na stronie internetowej Schroniska na Paluchu.
kw/b