Od kilku dni na lotnisku Chopina w Warszawie tworzą się gigantyczne kolejki oczekujących na odprawę i kontrolę bezpieczeństwa pasażerów. Zdjęcia obrazujące trudną sytuację zamieścili w serwisie Kontakt24 internauci.
"Tak wygląda kolejka kontroli bezpieczeństwa. To jakaś masakra. Agencja, która przejęła kontrolę pracuje na jednym stanowisku" - relacjonował pasażer.
Jak wyjaśnił w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 Przemysław Przybylski, rzecznik lotniska Chopina, na trudną sytuację na sali odpraw miało wpływ pięć czynników. "Po pierwsze miesiąc czerwiec i lipiec to szczyt sezonu, dodatkowo piątek jest szczytem tygodnia i jest najbardziej obciążony" - wylicza rzecznik. Jak dodał, kolejnym czynnikiem jest przejęcie przez lotnisko rejsów tanich linii lotniczych, jak Wizzar czy Ryanair, które miały być obsługiwane przez lotnisko w Modlinie.
Ponadto na lotnisku w nowej hali są prowadzone prace przebudowy terminala. "Ostatnio zmieniliśmy również firmę, która zajmuje się kontrolą bezpieczeństwa. Firma sobie z tą sytuacją nie radzi. Będziemy wyciągać konsekwencje" - powiedział rzecznik. Jak dodał, firmie w kontroli pomaga straż ochrony lotniska, za co lotnisko ją obciąży finansowo.
"Ruch zdecydowanie większy"
Do całej sytuacji ustosunkował się przedstawiciel firmy Konslanet. W piśmie wysłanym do redakcji przypomina, że przejęła ona pełną odpowiedzialność za kontrolę bezpieczeństwa w porcie 2 czerwca. "Ruch na Lotnisku Chopina jest zdecydowanie większy, niż zwykle, w związku z nałożeniem się kilku czynników: przeniesieniem ruchu z lotniska Modlin, remontem jednego z terminali oraz rozpoczęciem sezonu wakacyjnego i weekendowym szczytem. Nałożenie tych czynników spowodowało przejściowe trudności w obsłudze pasażerów klasy ekonomicznej, za które serdecznie przepraszamy. Dzięki współpracy ze Strażą Ochrony Lotniska i władzami Portu Lotniczego utrudnienia te zostały rozwiązane w najkrótszym możliwie czasie" - przekonuje Jacek Klaudziński, dyrektor ds. ochrony Portów Lotniczych i Morskich z firmy Konsalnet.Konsalnet
Rzecznik lotniska prosi pasażerów, aby znacznie wcześniej przyjeżdżali na lotnisko, żeby zdążyć odprawić się i przejść kontrolę bezpieczeństwa. "Bardzo nam przykro z powodu zaistniałych obciążeń. Zapewniam, że nasi pracownicy robią wszystko, aby usprawnić przepływ pasażerów na lotnisku" - powiedział rzecznik.
ran/alosz/jaś
Źródło zdjęcia głównego: Pasażer / Kontakt24