We wtorek po południu taksówkarze protestowali w okolicach ul. Wiejskiej, Al. Ujazdowskich i ul. Pięknej. - Jest to ostatni spokojny protest – zapowiadają kierowcy zrzeszeni w związku zawodowym Warszawski Taksówkarz.
- Protest zakończył się o godz. 15.30 - powiedziała Agnieszka Hamelusz z biura prasowego stołecznej policji.
Manifestacja rozpoczęła się ok. godz. 14. Polegała na przejeździe Wiejską, al. Ujazdowskimi i Piękną. Następnie taksówkarze zapowiadali, że złożą w Sejmie i Kancelarii Premiera petycje dotyczące zmian w prawie.
- W proteście udział bierze kilkadziesiąt wozów z różnych korporacji. Samochody są obklejone hasłami "Protest" i "Stop przewozom" - relacjonował Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl. - W Al. Ujazdowskich nie ma korka, za to ciaśniej robi się na Wiejskiej i Pięknej - ostrzegał.
"Żądamy zmian"
Zdaniem protestujących obecne prawo nie chroni taksówkarzy z licencjami przed nieuczciwą konkurencją ze strony innych firm oferujących przewóz osób. - Nadal żądamy zmian, które doprowadzą do karania organizatorów nielegalnych przewozów, przypisania licencji do człowieka, a nie do firmy czy samochodu. Jesteśmy jedyną branżą, w której liczba oszustów nielegalnie wykonujących działalność jest równa, bądź większa, od liczby osób pracujących legalnie - poinformował Jarosław Iglikowski ze związku zawodowego Warszawski Taksówkarz.
To ma być ostatni spokojny protest. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kolejne planowane są na styczeń. - Będą miały inny przebieg i niestety będą powodowały zamknięcie ulic dla ruchu - twierdzi Iglikowski.
W stolicy odbyły się w ostatnim czasie dwa protesty. Pierwszy 20 listopada. Taksówkarze blokowali wewnętrzny pas ronda u zbiegu Żwirki i Wigury, Sasanki oraz Hynka. Kilka dni później spotkali się w al. Na Skarpie. Oba protesty nie powodowały większych utrudnień w ruchu.
Protest taksówkarzy w centrum
jb/lulu