Choć spadła liczba pożarów, stołeczni strażacy interweniowali w 2020 roku najwięcej razy na przestrzeni ostatnich siedmiu lat. Wiele wyjazdów dotyczyło wypadków drogowych oraz usuwania skutków nawałnic i intensywnych opadów. Do wzrostu przyczyniły się również zadania związane ze zwalczaniem pandemii COVID-19. Działania warszawskiej komendy podsumował na sesji rady miasta komendant Leszek Smuniewski.
Komendant Miejski Państwowej Straży Pożarnej starszy brygadier Leszek Smuniewski przedstawił radnym informację o stanie bezpieczeństwa m.st. Warszawy w zakresie ochrony przeciwpożarowej w roku 2020. Jak wyliczał, średnio co 25. zdarzenie w Polsce obsługiwane przez strażaków dotyczy stolicy. Mówiąc o działaniach straży poinformował, że w ubiegłym roku liczba interwencji przekroczyła po raz pierwszy 20 tysięcy. W sumie było ich 21085, w tym 3380 wyjazdów do pożarów oraz 14170 wyjazdów do miejscowych zagrożeń, czyli na przykład wypadków, podtopień czy utonięć. Straż odebrała też 3535 fałszywych alarmów.
Dla porównania na przestrzeni lat 2016-19 warszawscy strażacy interweniowali 16-17 tysięcy razy w ciągu roku.
Mniej pożarów w Warszawie
- Coraz mniejszą część procentową zajmują pożary, to około 16 procent interwencji. Coraz więcej mamy miejscowych zagrożeń i niestety alarmów fałszywych, które wynikają nie tylko ze złej woli i złośliwości, jak to się powszechnie uznaje. W przypadku Warszawy mamy przeszło trzy tysiące obiektów podłączonych do systemu monitoringu i wszelkie awarie systemu, przypadkowe włączenie się czujek spływają i traktowane są jako alarmy fałszywe - wskazał komendant.
Jak dodał, ze względu na pandemię spadła liczba kontroli obiektów prowadzonych przez straż pożarną. W ubiegłym roku skontrolowano 887 miejsc. Jednocześnie opisywał, że to dzięki prowadzeniu takich działań prewencyjnych z roku na rok spada liczba pożarów.
W ubiegłym roku najwięcej było ich w obiektach mieszkalnych (1136), na drugim miejscu uplasowały się pojazdy (331), na trzecim - obiekty użyteczności publicznej (157). Było też 56 pożarów terenów leśnych, 33 pożary terenów uprawnych i 27 pożarów obiektów magazynowych.
Warszawa wyróżnia się pod tym względem na tle całego Mazowsza. Średnia liczba pożarów na 1000 mieszkańców województwa to 4,49, natomiast tylko w stolicy średnia wynosi poniżej 2,25. - Bezpieczeństwo pożarowe jest naprawdę na bardzo wysokim poziomie - przekonywał komendant.
Ponad 1300 wyjazdów do wypadków i kolizji
Smuniewski opisywał, że wzrosła liczba wyjazdów do zgłoszeń związanych z tak zwanymi zagrożeniami miejscowymi, co miało między innymi związek z pandemią COVID-19. Strażacy dowozili między innymi seniorów na szczepienia czy rozkładali namioty polowe przy wejściach na izby przyjęć i SOR-y.
Najwięcej interwencji miało związek z usuwaniem skutków silnego wiatru (1976). Na drugim miejscu są interwencje związane z wypadkami i kolizjami - było ich 1388, a na trzecim usuwanie skutków gwałtownych opadów - było 943 takie wyjazdy.
Komendant przypomniał również o charakterystycznych i trudnych akcjach, w których stołeczna straż brała udział w zeszłym roku. Wymienił między innymi interwencję na moście Grota-Roweckiego, gdzie spadał autobus oraz pożar garażu podziemnego przy Górczewskiej 181 (spłonęły tam 43 samochody i trzy motocykle).
Warszawscy strażacy brali również udział w misji po wybuchu w porcie Bejrucie w Libanie, a teraz są w Grecji, gdzie gaszą pożary lasów.
Źródło: tvnwarszawa.pl / PAP
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl