O przedłużenie tymczasowego aresztu zabiegała prokuratura apelacyjna. Sąd na piątkowej rozprawie uwzględnił prośbę śledczych i dla sześciu podejrzanych przedłużył areszt do 27 listopada.
- Wniosek zasługuje na uwzględnienie. W sprawie zachodzi duże ryzyko utrudniania śledztwa, podejrzani na wolności mogliby podejmować próby zacierania śladów - powiedział Leszek Kudała, sędzia sądu okręgowego w Warszawie.
Ponadto sędzia zauważył, że zgromadzony już materiał dowodowy i zeznania świadka koronnego w dużym stopni uprawdopodabniają, że podejrzani popełnili zarzucane im przestępstwa.
Ludzie "Szkatuły"
Wszystkie sześć osób, którym przedłużono areszt to członkowie gangu narkotykowego. Pod koniec maja br. został on rozbity przez Centralne Biuro Śledcze. Do zatrzymań doszło na terenie Warszawy, Szczecina, Elbląga i Kętrzyna.
Zatrzymani działali m.in. w grupie "Szkatuły". Była ona uważana niegdyś za jadną z najgroźniejszych w stolicy.
Piotrowi S. grozi do 10 lat więzienia. Według wiedzy prokuratorów mógł rozprowadzić przynajmniej kilka kilogramów narkotyków – przede wszystkim amfetaminy.
Kara za rozbój
To nie jedyny wybryk Piotra S. W grudniu 2011 r. został on skazany przez stołeczny sąd na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Prokuratura oskarżyła "Starucha" o rozbój, a także o udział w bójce i pobiciu.
"Staruch" był też zatrzymany przez policję w czasie akcji przeciwko chuliganom, którzy maju ubiegłego roku brali udział w zamieszkach na stadionie Zawiszy w Bydgoszczy, po finałowym meczu Pucharu Polski, w którym Legia grała z Lechem Poznań. W związku z tą sprawą usłyszał zarzut wtargnięcia na murawę. Zastosowano wobec niego dozór policyjny.
bf/roody
Źródło zdjęcia głównego: ksp