Rywale nie wiedzą za dużo o Legii

Rywale nie wiedzą za dużo o Legii
Źródło: TVN24
- Legia jako pierwszy od 20 lat polski klub awansowała do fazy grupowej LM - to o czymś świadczy. To dla nas ostrzeżenie - skomentował losowanie fazy grupowej Ligi Mistrzów obrońca Borussii Dortmund Marcel Schmelzer. Pozostali rywale mistrza Polski nie mają jak na razie zbyt wiele do powiedzenia o warszawskim zespole.

Z obozu Realu Madryt dochodzą tylko kurtuazyjne wypowiedzi. - Grupa z Borussią Dortmund, Sportingiem Lizbona i Legią Warszawa jest skomplikowana, tak jak to zawsze w LM. Ale jesteśmy gotowi na ten sezon i mam przekonanie, że będziemy w stanie awansować do kolejnego etapu rywalizacji - mówi Gareth Bale.

- Wiemy, że w LM zawsze pojawiają się jakieś trudności. Będziemy musieli dać z siebie wszystko, by zająć pierwsze miejsce. Obrona trofeum będzie dużym wyzwaniem. Spotykaliśmy się z Borussią wielokrotnie i wiemy, że przy wsparciu swojej publiczności są bardzo niebezpieczni. Ze Sportingiem ostatnio zmierzyliśmy się w LM w sezonie 2000/01, a z Legią jeszcze nigdy nie mieliśmy okazji zagrać - dodał Emilio Burtragueno, jeden z dyrektorów Królewskich.

Borussia chyba Legię kojarzy

Więcej o mistrzu Polski wiedzą w Dortmundzie. - To interesująca grupa i wspaniałe sportowe wyzwanie dla nas. Jak prawie co roku, musimy się zmierzyć z Realem Madryt i spotkać ze starymi znajomymi. Mamy też Sporting Lizbonę i Legię Warszawa, które może nie mają wielkich nazwisk klasy światowej, ale to bardzo mocne drużyny - uważa Michael Zorc, dyrektor sportowy Borussii.

- Wylosowanie Realu bardzo mnie cieszy, nawet mimo tego, że ostatnio często z tym zespołem gramy. Ale dzięki temu znamy dobrze tę drużynę. Sporting to dla nas nowość. I Legia, która jako pierwszy od 20 lat polski klub awansowała do fazy grupowej LM - to o czymś świadczy. To dla nas ostrzeżenie - skomentował Schmelzer.

Sporting Lizbona póki co zdobył się tylko na oficjalny komunikat, w którym skupił suę jednak na Realu, a szczególnie Ronaldo. "Ta grupa zapewnia mecze przy pełnych trybunach. Spotkanie z Realem będzie miało dodatkową wartość dla fanów, symboliczną. Cristiano Ronaldo wróci do swojego prawdziwego domu. Wybrany dziś najlepszym piłkarzem Europy zawodnik powróci na Alvalade (stadion Sportingu - PAP), na którym grał w latach 1997-2003, ale tym razem w barwach Realu Madryt" - czytamy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ NA SPORT.TVN24.PL

iwan

Czytaj także: