W sobotę zgasną wszystkie światłą w Warszawie. Przed "Godziną dla Ziemi WWF" dziennikarka Kinga Rusin i tancerz Michał Piróg rozdawali warszawiakom świetlówki.
- Zgaszę światło. Nie będzie mnie wprawdzie w Polsce, ale tam gdzie będę, zgaszę. Szczęśliwie jest to akcja ogólnoświatowa. Ja od początku bardzo jej kibicuję, bo tak naprawdę wyłączenie światła na godzinę nie zbawi naszej Ziemi ale jeśli każdy z nas wyłączy światło na godzinę, jeżeli każdy z nas wyłączy ładowarkę z kontaktu, jeżeli każdy weźmie prysznic, zamiast taplać się w wannie, to będzie nam się później lepiej żyło – opowiada Kinga Rusin.
"Warszawa powinna świecić przykładem"
Zdaniem znanego choreografa warszawiacy mają nad czym pracować.
- Jak na stolicę, to naprawdę nie jesteśmy ekologiczni, bo stolica to powinno być takie miasto w każdym państwie, które świeci przykładem. My świecimy przykładem na tle europejskich państw, jak nie należy, ale powoli się to zmienia – śmieje się Michał Piróg.
- Od nikogo nie wymagamy, żeby się przeprowadził do domku z kartonu, założył onuce i jutowy worek na siebie. Chodzi o to żeby robić to, co nas tak naprawdę nic nie kosztuje. No ale ktoś to musi w końcu zacząć robić - zaznacza Rusin.
Wyłącz światło, włącz wyobraźnię
Do przyłączenia się do akcji zachęca Michał Piróg.
- Moi drodzy mieszkańcy Warszawy zachęcam was, żebyście się przyłączyli do akcji "Godzina dla ziemi". 26 marca o godzinie 20.30 na jedną godzinę wyłączamy światło. Co można robić przez godzinę? Pozostawiam to Waszej wyobraźni – mówi choreograf.
myk