100-procentowa kobieta o męskich niedoskonałościach. Katarzyna Skrzynecka w monodramie "Sex, metro i mp3" rozprawi się ze światem metroseksualnych maminsynków. Premiera już za tydzień w Teatrze Bajka. - Mamy sklasyfikowane różne odmiany metroseksualistów. Jest metro-emo-sexual. Jest metro-gastro-sexual, czyli bzik na punkcie ekologicznego odżywiania oraz metro-city-sexual-urban-traveller, czyli mężczyzna, który ma partnerkę, ale mieszka sam, jest wystylizowany do granic wytrzymałości, uwielbia podróżować po wielkich miastach. Jest jeszcze retro-sexual. To coś na kształt prawdziwego faceta, ale już po transformacji na metroseksualistę i taki podobno jest najgorszy. Przypomina dawnego kochanego macho, ale to nowy mężczyzna. Ni pies, ni wydra, ni facet – cytuje tekst przedstawienia aktorka Katarzyna Skrzynecka.Rozprawia się z męskimi wadami
Inteligentna, zarozumiała, wyemancypowana - tak najkrócej można scharakteryzować bohaterkę spektaklu, która wprost i bez skrępowania rozprawia się z męskimi wadami. Nie jest to jednak przedstawienie tylko dla kobiet.
- Większość panów nie będzie identyfikowała się z tymi skrajnymi odmianami udziwnionych metroseksualistów. Raczej będą się poczuwali jako retro i słusznie. Bohaterka spektaklu mówi, że testosteron jest po to, by robić z niego użytek, a nie żeby go tępić - mówi Skrzynecka.
Na koniec - quiz
- Robimy quiz na końcu, żeby publiczność sprawdziła, czy wyniosła coś z przedstawienia – wyjaśnia – reżyser Stefan Friedman.
"Sex, metro i mp3" to ponad godzinny monodram, w którym nie zabraknie muzyki i tańca. Premiera spektaklu 21 stycznia w Teatrze Bajka.