Do wystąpienia dyrektor CZD odniosła się Magdalena Nasiłowska, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Podkreśliła, że propozycje strajkujących są bez zmian od 27 maja.
- Jesteśmy oburzone. Nie wystarcza już, że się oszukuje publiczne media i ludzi w CZD. Nie wystarcza wprowadzanie dezinformacji. Te negocjacje to jedna wielka szopka. Mamy to wszystko zarejestrowane - powiedziała.Nasiłowska dodała, że przeczytane przez Syczewską oświadczenie było przygotowane przed zakończeniem rozmów. Potwierdziła, że w środę w południe ponownie pielęgniarki przystąpią do rozmów.
Po godz. 20. we wtorek Syczewska poinformowała dziennikarzy, że kolejna tura rozmów się zakończyła i nie przyniosła porozumienia. Mówiła, że w poniedziałek wspólnie zostało wypracowane porozumienie, które zarząd związku pielęgniarek wstępnie zaakceptował i zaproponował we wtorek jego podpisanie. Potem - dodała - pielęgniarki z tego zrezygnowały.- Dziś zarząd związku zawodowego pielęgniarek po raz kolejny wyszedł z nową propozycją porozumienia, w której nastąpiły istotne zmiany w istotnych, dotychczas ustalonych punktach oraz pojawiły się kolejne, które wcześniej zarząd zgłaszał, a następnie odrzucił - powiedziała Syczewska. Podkreśliła, że zarząd związku wielokrotnie zmieniał zdanie, składał nowe propozycje i się z nich wycofywał, a tak naprawdę przychodził z jednym pytaniem - czy wzrośnie kwota podwyżki.Syczewska powiedziała, że centrum nie stać na zrealizowanie podwyżek dla jednej grupy zawodowej w wysokości ponad 20 mln zł rocznie.
We wtorek rozpoczął się trzeci tydzień strajku pielęgniarek. Po południu przedstawiciele CZD po raz kolejny spotkali się z protestującymi. Wcześniej obie strony deklarowały chęć zawarcia kompromisu.
Szansa na porozumienie?
- Jeżeli będzie wola z obu stron, to na pewno coś wypracujemy – zapowiadała w poniedziałek Magdalena Nasiłowska, przedstawicielka pielęgniarek. - Na razie, jak zaznaczyła, jest projekt porozumienia, w którym można dokonać jeszcze zmian tak, by strony były usatysfakcjonowane np. w zakresie terminu realizacji niektórych postulatów.
- Fikcyjne rozmowy nas nie interesują. Mamy dosyć opowiadania, że nie wiemy czego chcemy. W pierwotnym projekcie chciałyśmy 35 proc. do podstawy. W tej chwili stanęłyśmy na kwocie 400 zł i wprowadzeniu dodatkowych 5 proc. do dodatków nocnych i świątecznych, co nam zabrano w 2008 r. To nie jest rozszerzanie oczekiwań, tylko pokazanie, że jesteśmy gotowe na różne ewentualności – tłumaczyła.
Do Warszawy przyjechały we wtorek pielęgniarki z województwa świętokrzyskiego, aby wspierać koleżanki.
15 dzień strajku
Strajk w Centrum Zdrowia Dziecka trwa już trzeci tydzień. Pielęgniarki odeszły od łóżek pacjentów. Chcą w ten sposób zwrócić uwagę na zmniejszającą się liczbę pielęgniarek w placówkach zdrowia i ich niskie wynagrodzenie. Dyrekcja zaproponowała kilka projektów kompromisowych rozwiązań, wszystkie zostały odrzucone przez pielęgniarki.W poniedziałek dyrektor CZD Małgorzata Syczewska poinformowała o zamknięciu czterech oddziałów: immunologii, endokrynologii, diabetologii oraz urologii dziecięcej. Ich pacjenci zostali przeniesieni do innych szpitali. Pozostałe oddziały (w tym onkologii, neurologii i gastroenterologii) funkcjonują jak dotychczas.
PAP/kz//ec