Prokuratura: ekspertyza 3D z miejsca śmierci Jolanty Brzeskiej jest gotowa

W tym roku mija ósma rocznica śmierci Jolanty BrzeskiejMateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

Prokuratura Regionalna w Gdańsku dysponuje już ekspertyzą 3D przebiegu zdarzeń w miejscu znalezienia ciała Jolanty Brzeskiej - poinformowała w czwartek Prokuratura Krajowa. Ta sama metoda doprowadziła do zwrotu w śledztwie w sprawie oskórowanej studentki religioznawstwa w Krakowie.

Informację o stanie śledztwa prokuratura podała w przeddzień ósmej rocznicy śmierci Jolanty Brzeskiej.

Jak przekazała rzecznik prasowa Prokuratury Krajowej Ewa Bialik, śledczy zgromadzili szereg dowodów, powołali biegłych i przesłuchali wielu świadków. Biegłym specjalistom zlecono między innymi wykonanie ekspertyzy 3D z miejsca znalezienia ciała Jolanty Brzeskiej. Ekspertyzę, która trafiła już do akt sprawy, przygotowało Laboratorium Ekspertyz 3D Katedry Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

Jak przypomniała w rozmowie z PAP prokurator Ewa Bialik, ta sama metoda pozwoliła również odtworzyć sposób działania sprawcy i wyjaśnić okoliczności zabójstwa w 1998 roku w Krakowie studentki religioznawstwa - Katarzyny Z. Doprowadziło to do postawienia zarzutu zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem 52-letniemu Robertowi J., który po zabójstwie miał obedrzeć swoją ofiarę ze skóry.

W przypadku Jolanty Brzeskiej - jak informuje Prokuratura Krajowa - metoda ta pozwoliła na odtworzenie w technice 3D przebiegu zdarzenia na miejscu odnalezienia jej ciała. Zdaniem prokuratury opinia biegłych doprowadzi do wyciągnięcia kolejnych "istotnych wniosków" w tej sprawie.

Tajemnicza śmierć w lesie

Spalone zwłoki 64-letniej działaczki Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów znalazł w marcu 2011 r. spacerowicz w Parku Kultury w Powsinie. Wszczęto wówczas śledztwo z artykułu Kodeksu karnego o nieumyślnym spowodowaniu śmierci, ale prokuratura badała w nim kilka możliwych wersji, w tym samobójstwa i zabójstwa.

W 2013 r. z powodu niewykrycia sprawców śledztwo zostało umorzone.

Jak informowała wówczas Prokuratura Okręgowa w Warszawie, przyczyną śmierci kobiety było podpalenie przy użyciu nafty skutkujące wstrząsem termicznym i rozległymi oparzeniami ciała oraz zatruciem tlenkiem węgla.

Biegli nie znaleźli przesłanek, które wyraźnie przemawiałyby za tym, że Brzeska popełniła samobójstwo. Prokuratura stwierdziła, że wiele przesłanek wskazuje na to, iż do śmierci przyczyniły się osoby trzecie, lecz część ujawnionych okoliczności nie pozwala także kategorycznie odrzucić wersji o samobójstwie, choć wydaje się ono mało prawdopodobne. Śledczy zaznaczyli jednak, że więcej okoliczności wskazuje na zabójstwo.

Jako powód umorzenia śledztwa prokuratura podawała wówczas wyczerpanie się inicjatywy dowodowej i przeprowadzenie wszelkich możliwych czynności. Śledczy zaznaczali też, że "w przypadku pojawienia się nowych okoliczności w sprawie, postępowanie zostanie podjęte i będzie kontynuowane w celu ustalenia i zatrzymania sprawców przestępstwa".

Powrót do sprawy

Śledztwo w sprawie śmierci Brzeskiej zostało wznowione w sierpniu 2016 r. na polecenie ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry. Decyzję te uzasadniał licznymi nieprawidłowościami podczas pierwszego postępowania.

- Cały czas forsowano wersję samobójstwa pani Jolanty Brzeskiej. A jest oczywiste dla każdego, kto zapozna się z tym materiałem, że to nie mogło być samobójstwo - stwierdził wówczas minister. Poza tym, w jego opinii śledczy nie zabezpieczyli wszystkich dowodów i nie przesłuchali wszystkich świadków.

Sprawa trafiła do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. Ziobro wyjaśnił, że chodzi o "przyspieszenie i usprawnienie postępowania", które w obciążonej wieloma sprawami warszawskiej prokuraturze trwałoby dłużej.

Przed dwoma laty informowaliśmy na tvnwarszawa.pl, że wznowienie śledztwa umorzonego w 2013 roku było drobiazgowo zaplanowane, łącznie z tym, kiedy przekazywać informacje mediom. W dniu, w którym na konferencji prasowej Zbigniew Ziobro formalnie ogłosił tę decyzję, włączono też podsłuchy kilku telefonów, z których korzystały osoby podejrzewane o związek ze śmiercią działaczki lokatorskiej.

Prokuratorzy mieli nadzieję, że relacje z konferencji prasowej ministra wywołają jakąś reakcję u podsłuchiwanych osób. Ale nie wywołały. A przynajmniej nie taką, który pozwalałby na udowodnienie, że te osoby miały związek ze śmiercią Jolanty Brzeskiej.

Dwa miesiące później, w październiku 2016 r. Prokuratura Krajowa informowała, że Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej wszczął śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez warszawskich policjantów i prokuratorów, którzy prowadzili umorzone w 2013 r. śledztwo dotyczące śmierci Brzeskiej.

Walczyła o prawa lokatorów

Po śmierci kobiety odbywały się, organizowane między innymi przez Komitet Obrony Lokatorów, demonstracje przypominające o niewyjaśnionej sprawie. Rodzina i przyjaciele Brzeskiej od początku nie wierzyli w to, że kobieta popełniła samobójstwo.

Według bliskich naraziła się pracą w Warszawskim Stowarzyszeniu Lokatorów, które założyła. Sprawami lokatorskimi zaczęła się zajmować, kiedy kamienicę przy ulicy Nabielaka 9, w której mieszkała od lat pięćdziesiątych. przejął w 2006 roku nowy właściciel. Robił wszystko, by mimo posiadania umowy najmu, jak najszybciej wyprowadziła się z lokalu. Jego zdaniem kobieta była mu winna kilkadziesiąt tysięcy złotych. Po reprywatyzacji niemal wszyscy lokatorzy kamienicy poza Brzeską opuścili swoje mieszkania.

- Przeżyliśmy koszmar, jak on walił w drzwi i piłował, aż iskry latały w przedpokoju - mówiła sama Jolanta Brzeska w 2008 roku.

Przez kilka miesięcy czuła się zastraszona, mimo to wciąż walczyła o prawa wszystkich, którzy w Warszawie znaleźli się w podobnej sytuacji. Po pięciu latach od rozpoczęcia sporu z kamienicznikami, 1 marca 2011 roku nagle zniknęła. Nie zostawiła listu ani żadnego wyjaśnienia.

Sprawę prywatyzacji tego budynku badała komisja weryfikacyjna. Córka Jolanty Brzeskiej - Magdalena, zeznając przed komisją, mówiła, że "mama musiała komuś podpaść, dlatego że człowiek tak nie ginie". Według niej lokatorzy zostali przekazani przez miasto "jak żywy towar". W grudniu 2017 roku komisja uchyliła decyzję reprywatyzacyjną wydaną w 2006 r. uznając, że przy jej wydaniu doszło do rażącego naruszenia prawa.

Zobacz materiał na temat zagadkowej śmierci Jolanty Brzeskiej:

Sprawa Jolanty Brzeskiej
Sprawa Jolanty BrzeskiejTVN24

PAP/kk/pm

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Sześć firm chce się podjąć przebudowy i zazielenienia 2,5 hektara ulic i placów w rejonie Złotej i Zgody. Miasto analizuje oferty, które wpłynęły. - Najkorzystniejszą złożyła firma Skanska - podał ratusz.

Sześć firm chce przebudować Złotą i jej okolicę

Sześć firm chce przebudować Złotą i jej okolicę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W nocy na bulwarze przy pomniku Syreny doszło do konfrontacji między patrolem policji a dwoma pijanymi mężczyznami. Jak podała komenda stołeczna, zaatakowali oni funkcjonariuszy. Agresorzy popychali i przewracali mundurowych. Poszło o zbyt głośne słuchanie muzyki.

Bójka i szarpanina na bulwarach. "Dwóch mężczyzn zaatakowało policjantów"

Bójka i szarpanina na bulwarach. "Dwóch mężczyzn zaatakowało policjantów"

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Nie powiedział ani słowa, nie chciał zdradzić motywów działania, był kompletnie zaskoczony naszym widokiem - mówi o zatrzymaniu 16-latka w związku z próbą podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie rzecznik Komendy Stołecznej Policji. Prokuratura złożyła wniosek, by nastolatek odpowiadał jak dorosły. Może mu grozić nawet 10 lat więzienia.

Próba podpalenia synagogi. Prokuratura chce, by 16-latek odpowiadał jak dorosły

Próba podpalenia synagogi. Prokuratura chce, by 16-latek odpowiadał jak dorosły

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do szpitala trafił kierowca mercedesa, który z stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. - Prawdopodobnie zasłabł za kierownicą - ustalił reporter tvnwarszawa.pl.

Zjechał z drogi, uderzył w drzewo. "Prawdopodobnie zasłabł"

Zjechał z drogi, uderzył w drzewo. "Prawdopodobnie zasłabł"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z hoteli w Płońsku (Mazowieckie) zapaliła się instalacja fotowoltaiczna. Ewakuowano 17 osób.

Zapaliła się instalacja fotowoltaiczna na dachu hotelu. 17 osób ewakuowanych

Zapaliła się instalacja fotowoltaiczna na dachu hotelu. 17 osób ewakuowanych

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

W centrum handlowym w podwarszawskim Piasecznie wybuchł pożar. Strażacy ewakuowali klientów oraz pracowników, w sumie około 250 osób. Ogień został opanowany, potem oddymiono pomieszczenia.

Pożar w centrum handlowym. Ewakuowano 250 osób

Pożar w centrum handlowym. Ewakuowano 250 osób

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Leszek Miller i Włodzimierz Cimoszewicz podczas czwartkowej uroczystości w Warszawie podpisali sprayem mural z okazji 20-lecia Polski w Unii Europejskiej. - Chcieliśmy, żeby to był symbol radości, barwy i nadziei - podkreślał Miller. Cimoszewicz wspominał kulisy polityczne przed podpisaniem traktatu akcesyjnego. - Zmieniliśmy sposób negocjowania, żeby osiągnąć sukces. I ten sukces osiągnęliśmy - stwierdził.

Byli premierzy zostali grafficiarzami. Podpisali mural z okazji 20-lecia Polski w Unii Europejskiej

Byli premierzy zostali grafficiarzami. Podpisali mural z okazji 20-lecia Polski w Unii Europejskiej

Źródło:
TVN24

Policjanci odzyskali część historycznych książek skradzionych z Biblioteki Uniwersyteckiej. Wcześniej rozpracowali schemat działania i zatrzymali pięć osób. Wartość skradzionych woluminów oszacowano na blisko 4 miliony złotych.

Odzyskali część drogocennych książek skradzionych z Biblioteki Uniwersyteckiej

Odzyskali część drogocennych książek skradzionych z Biblioteki Uniwersyteckiej

Źródło:
PAP

Był pijany, awanturował się na pokładzie samolotu i ostatecznie musiał zrezygnować wtedy z urlopu w Turcji. Teraz przyszły kolejne konsekwencje w postaci wyroku sądu za znieważenie strażników granicznych. 

Był tak pijany, że kapitan go wyprosił. Na urlop nie poleciał, sprawą zajął się sąd

Był tak pijany, że kapitan go wyprosił. Na urlop nie poleciał, sprawą zajął się sąd

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Trzy tygodnie temu opuścił więzienie i już wrócił za kraty. 46-latek jest podejrzany o rozbój i próbę wymuszenia. - Zagroził kastetem nastolatkowi i ukradł mu telefon oraz kartę płatniczą - informuje policja. Potem mężczyzna miał zażądać pieniędzy za zwrot rzeczy.

Policja: zagroził nastolatkowi kastetem, zabrał telefon i kartę płatniczą

Policja: zagroził nastolatkowi kastetem, zabrał telefon i kartę płatniczą

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z kościoła pod Radomiem zniknęły przedmioty liturgiczne. W sprawie pomocny okazał się monitoring, który w świątyni zamontowano dzień wcześniej. Policjanci dostrzegli na nim kobietę i szybko ustalili jej tożsamość.

Kościół okradziony. 37-latkę zgubił monitoring, który zamontowano dzień wcześniej

Kościół okradziony. 37-latkę zgubił monitoring, który zamontowano dzień wcześniej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Praca musi nam zostawić trochę czasu na życie, na miłość, na siebie i czasu dla rodziny - powiedziała podczas obchodów Święta Pracy w Warszawie Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. I zapewniła, że model czterodniowego tygodnia pracy w Polsce jest możliwy. - Pracujemy żeby żyć, a nie żyjemy żeby pracować - dodała.

"Czterodniowy tydzień pracy za tę samą płacę jest możliwy"

"Czterodniowy tydzień pracy za tę samą płacę jest możliwy"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Pierwsze dni maja w Warszawie oznaczają wiele atrakcji sportowych. W czasie tych wydarzeń część ulic będzie jednak czasowo wyłączona z ruchu, a pojazdy komunikacji miejskiej pojadą objazdami.

Majówka w Warszawie. Puchar Polski na Narodowym, duży bieg, święto chodziarzy

Majówka w Warszawie. Puchar Polski na Narodowym, duży bieg, święto chodziarzy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W pobliżu Mińska Mazowieckiego łoś przedostał się na autostradę. Podczas próby pokonania drogi w zwierzę uderzył kierowca samochodu osobowego. Pięć osób, w tym troje dzieci, trafiło do szpitala na badania. Łoś nie przeżył wypadku.

Samochód zderzył się z łosiem. W szpitalu pięć osób, w tym troje dzieci

Samochód zderzył się z łosiem. W szpitalu pięć osób, w tym troje dzieci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeśli pozyskamy dofinansowanie, to przy dzisiejszym poziomie technologii modernizacja "Szpiegowa" i budowa na tym terenie dodatkowego budynku powinny potrwać trzy lata - powiedział we wtorek wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek.

Policjanci, strażnicy miejscy i nauczyciele mogą zamieszkać w przebudowanym "Szpiegowie"

Policjanci, strażnicy miejscy i nauczyciele mogą zamieszkać w przebudowanym "Szpiegowie"

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Osiedle Przyjaźń ma nadal służyć celom mieszkaniowym, a znajdujące się tam zaniedbane domki będą sukcesywnie remontowane - zapewnia stołeczny ratusz i przedstawia plan działań po zwrocie osiedla przez dotychczasowego dzierżawcę - Akademię Pedagogiki Specjalnej.

Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sąd skazał drugiego kierowcę po wypadku na warszawskim Gocławiu, w którym jedna osoba zginęła, a trzy zostały poszkodowane. Michał W. został uznany winnym umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Był świadkiem, został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. "Wina nie budzi wątpliwości"

Był świadkiem, został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. "Wina nie budzi wątpliwości"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jechali w sprawie nieprzepisowo zaparkowanego samochodu, gdy zauważyli poruszenie przy drodze dla rowerów, biegnącej wzdłuż Wisłostrady na wysokości Wybrzeża Gdyńskiego. Na asfaltowej drodze leżał zakrwawiony, nieprzytomny około 40-letni mężczyzna.

Leżał na drodze rowerowej, był zakrwawiony i nieprzytomny

Leżał na drodze rowerowej, był zakrwawiony i nieprzytomny

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zamek Królewski zamieścił w sieci film z ogromnym porcelanowym talerzem z łyżeczkami wskazującymi godzinę. Na nagraniu zastąpił on tarczę zegara na wieży. To promocja z okazji otwarcia wyjątkowej galerii.

Zaskakująca zmiana na wieży Zamku Królewskiego

Zaskakująca zmiana na wieży Zamku Królewskiego

Źródło:
tvnwarszawa.pl