Wiele szpitali zakładało, że podwyżka cen leków będzie wynosić około 4-5 %. Stanęło na 15. Droższe są również środki do dezynfkcji czy materiały opatrunkowe.
Jednak mimo, że wzrosły koszty, to jednak kontrakty z NFZ od czterech lat się nie zmieniają.
Choć placówki zapewniają, że leków dla żadnego z pacjentów nie zabraknie, to jednak za różnice w zakładanych cenach ktoś będzie musiał zapłacić.
Jeśli kontraktów nie uda się renegocjować, szpitale będą musiały płacić z tego co już dostały. I na przykład zamiast kupić potrzebny sprzęt, pieniądze oddadzą państwu.
Problem widzą jednak nie tylko warszawskie szpitale ale również radni z komisji zdrowia. I zapowiadają, że spróbują pomóc.
Małgorzata Walczak
ec