Reporter TVN24 spytał prezydenta Andrzeja Dudę o komentarz do słów wiceprezesa Związku Powstańców Warszawskich. – Sprawa jest w sądzie – powiedział jedynie Andrzej Duda.
- Apel Powstańców należy uszanować – zastrzegł prezydent, ale nie odniósł się do żadnej z drażliwych kwestii, które w swoich przemówieniach poruszyli Powstańcy. O procesie lustracyjnym 99-letniego generała Zbigniewa Ścibor-Rylskiego powiedział jedynie, że "sprawa jest w sądzie i sąd będzie podejmował odpowiednie decyzje".
Ostre słowa Powstańców
Andrzej Duda spotkał się w sobotę w Muzeum Powstania Warszawskiego z kombatantami. Te spotkania to tradycja zapoczątkowana przez Lecha Kaczyńskiego. Prezydent usłyszał tam jednak szereg gorzkich słów.
Najpierw wiceprezes Związku Powstańców Warszawy przypomniał, że trwa proces lustracyjny prezesa, generała Ścibor-Rylskiego, któremu IPN zarzuca kłamstwo lustracyjne. Generał miał zataić swoją współpracę z UB.
- Podtrzymywanie kontaktów z UB, odbywało się na rozkaz przełożonych generała Ścibor-Rylskiego. Celem było pozyskanie informacji dla AK. Niestety nie żyje już nikt, kto by poświadczył że generał otrzymał takie polecenie. Wielu kolegów dzięki niemu uniknęło aresztowania! – mówił Zbigniew Galeperyn. Wspomniał też o konflikcie o apel poległych, który zmienił się w apel pamięci.
Z kolei Leszek Żukowski, prezes Światowego Związku Żołnierzy AK apelował: Jeżeli w najbliższym czasie nie zostaną podjęte jakieś kroki w formie ustawy zapewniające powstańcom bezpieczna starość, to może dojść do tego, ze bohaterowie będą umierali w zapomnieniu, mówiąc w przenośni - gdzieś pod płotem.
Piątka zbojkotowała
Z tych samych powodów sobotnie spotkanie zbojkotowali niektórzy Powstańcy. Pięcioro z nich napisało list otwarty. - Pan Prezydent i minister obrony Antoni Macierewicz dopuścili do jawnego lekceważenia woli powstańców – napisali.
Zbigniew Galperyn, wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich
Leszek Żukowski prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej
r