- Problem jest nam znany, ubolewamy nad tym stanem - odpowiada ZTM na nasze pytania w sprawie stacji PKP Żerań. Pisaliśmy już, że rodzice z dziećmi, rowerzyści i osoby z niepełnosprawnością mają problem, by dostać się na peron. - Można wjechać tam platformą - twierdzi PKP PLK. Sprawdziliśmy - to tylko teoria.
O sprawie pisaliśmy we wtorek. Mieszkańcy Żerania mają problem z dostaniem się na peron pobliskiej stacji, z której w łatwy sposób mogliby dojechać pociągiem SKM lub Kolei Mazowieckich do centrum. Strome schody są ogromną barierą na przykład dla rodziców z wózkami.
Jednym z nich jest Agnieszka Kowczur, która zwróciła się do ZTM z pytaniem, jak może dostać się z wózkiem dziecięcym na stację. W odpowiedzi poradzono jej, by poprosiła innych pasażerów o pomoc we wniesieniu wózka. O komentarz w tej sprawie zwróciliśmy się do rzecznika prasowego Zarządu Transportu Miejskiego.
- Odpowiedź pracownika skierowana do pasażerki była, mówiąc łagodnie, niefortunna - stwierdził Igor Krajnow. I dodał, że problem z dostępnością stacji PKP Żerań jest dobrze znany.
Pomoc, której nie ma
Według niego pasażerowie tej stacji mogą jednak umówić się z pracownikami przewoźnika i poprosić go o pomoc we wniesieniu np. wózka.
- Przewoźnicy kolejowi są zobowiązani do udzielania pomocy pasażerom mającym trudności w poruszaniu się również w dostaniu się na peron - stwierdził rzecznik ZTM.
Postanowiliśmy to sprawdzić. Zadzwoniliśmy na numer, który dostaliśmy od Igora Krajnowa.
- Nasi pracownicy mogą pomóc w wyjściu z pociągu na peron i odwrotnie, ale nie we wniesieniu wózka. Nic nam nie wiadomo, żeby można było taką osobę "zamówić". Nie słyszałem o takiej usłudze - mówił pracownik infolinii, na którą dzwoniliśmy.
Platforma nie dla wózków
Oprócz rzecznika ZTM o komentarz poprosiliśmy przedstawiciela PKP PLK, zarządcy i właściciela stacji.
- Na perony można się przedostać korzystając z platform zamontowanych przy schodach. Nie stwierdziliśmy przypadków, żeby osoby z dziećmi w wózkach miały utrudniony sposób korzystania z nich. Dokładnie sprawdzimy te doniesienia - odpowiedział Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP PLK.
Postanowiliśmy sprawdzić i tę możliwość. Na stację pojechał nasz reporter, którzy wymierzył platformy. Okazuje się, że są za małe, żeby zmieścił się na nich wózek dziecięcy. A gdyby nawet udało się go ustawić, to na próżno.
- Na miejscu znalazłem dwa podjazdy. Oba nie działają. Wózek dziecięcy się tu nie zmieści. Poza tym, duży kąt nachylenia mógłby sprawić, że transport byłby bardzo niebezpieczny - stwierdził Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl
Platforma - zagłuszacz sumienia
Stacja PKP Żerań przeszła remont w latach 2008-10. Zainstalowane wówczas platformy częściej nie działają, niż działają - twierdzą mieszkańcy Żerania.
Agnieszka Kowczur, tak jak i inni rodzice, czuje się bezradna. Na wideo poniżej widać, jaki trud sprawia jej wniesienie ciężkiego wózka z dzieckiem na peron. - A podobno miasto promuje komunikację miejską... nie w ten sposób - podsumowuje.
Mateusz Dolak/mś