PKW wciąż liczy głosy po referendum

Miejska komisja ds. referendum w sprawie odwołania prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz poda zbiorcze wyniki dopiero po zatwierdzeniu protokołów ze wszystkich komisji obwodowych. Dotąd policzono głosy w Wesołej i Wilanowie. Frekwencja była tam zbyt niska, by referendum było ważne – podała PAP.

Frekwencja w Wesołej wyniosła 27,22 proc.; za odwołaniem prezydent miasta opowiedziało się 94,1 proc. głosujących.

W Wilanowie frekwencja była niższa: 21,18 proc. Tutaj za odwołaniem Gronkiewicz-Waltz opowiedziało się 94,7 proc. tych, którzy oddali głos w referendum.

Z podanych dotąd danych wynika, że stuprocentową frekwencję odnotowano w areszcie śledczym przy ul. Kocjana na Bemowie, gdzie w referendum wzięło udział 48 osób; oddano 45 ważnych głosów, a 23 z nich (51,11 proc.) było za odwołaniem prezydent.

Odesłali do poprawy

Jak dowiedziała się PAP w miejskiej komisji ds. referendum, wyniki niedzielnego głosowania zostaną podsumowane i podane do publicznej wiadomości dopiero po zatwierdzeniu protokołów ze wszystkich komisji obwodowych. Nie wiadomo, jak długo to potrwa - niektóre z protokołów musiały wrócić do obwodów z powodu popełnionych błędów.

Wcześniej miejska komisja informowała, że będzie podawać wyniki referendum po zatwierdzeniu 30, 60 i 90 proc. protokołów obwodowych komisji, których w sumie jest w Warszawie 863.

Aby referendum było ważne, swój głos musiało oddać co najmniej 389 tys. 430 warszawiaków, czyli ponad 29,1 proc. uprawnionych do głosowania w tym referendum.

Sondaż: Prezydent zostaje

Hanna Gronkiewicz-Waltz zostaje na stanowisku prezydent Warszawy - wynika z sondażu TNS Polska dla TVN24. Choć według najnowszego sondażu late poll za jej odwołaniem było aż 94,7 proc. osób biorących udział w głosowaniu, to frekwencja okazała się być zbyt niska. Ostatnie dane mówią, że wyniosła 26,8 proc. Przeciw odwołaniu prezydent było 5,3 proc. głosujących.

Piotr Guział dla TVN24

PiS o referendum

PAP/bf/mz

Czytaj także: