Choć na Targówku oficjalnie cały czas trwa budowa jeziorka, to nie zniechęca to mieszkańców. Sami dokonali "otwarcia" obiektu. - Prosimy mieszkańców, by ze względu na własne bezpieczeństwo, nie wchodzili na ten teren - apelują władze dzielnicy.
Mieszkańcy postanowili nie czekać na oficjalne otwarcie jeziorka przy Bardowskiego. Już odpoczywają na plaży. – Jest kilkadziesiąt osób. Mają ręczniki, koce. Kilka osób kąpie się w jeziorku – relacjonował przed południem Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl.
Szkopuł w tym, że to wciąż plac budowy. – Choć plaża wygląda na skończoną, to nadal trwają prace nad drogą dojazdową i przy budynkach. Na miejscu są między innymi maszyny budowlane - dodaje Węgrzynowicz.
"To niebezpieczne"
Plażowiczom nie przeszkadza też, że teren jest chroniony. Władze dzielnicy przyznają, że znają problem. – Prosimy mieszkańców, by ze względu na własne bezpieczeństwo, nie wchodzili na ten teren – mówi Rafał Lasota, rzecznik Targówka.
I dodaje, że urzędnicy zwrócą uwagę ochronie, by lepiej strzegła placu budowy. – W przyszłości będzie można popływać kajakiem po jeziorku. To woda gruntowa i pochodząca z opadów deszczu. Naprawdę nie nadaje się do kąpania – mówi Lasota.
Przy plaży nie ma i na razie nie będzie koszy na śmieci. – Takie pojemniki pojawią się na samym końcu prac. Oczywiście wszystkie śmieci pozostawione tam zostaną posprzątane – obiecuje rzecznik.
Żądni wypoczynku mieszkańcy Targówka muszą jeszcze poczekać na oficjalne otwarcie jeziorka. – Cały czas trwają prace przy budynkach. Nie planowaliśmy otwierać tego miejsca przed długim weekendem. Bardziej realny termin to wakacje – dodaje Lasota.
Ochłoda przy jeziorku
Przy ulicy Bardowskiego oprócz jeziorka z wypożyczalnią sprzętu wodnego do dyspozycji mieszkańców będzie m.in. wieża widokowa, ścianka wspinaczkowa, a także miejsce, w którym spełnić będą się mogli miłośnicy parkouru. Ważnym punktem tego miejsca będzie też plaża.
jb/ran