Mydelniczki pędziły Agrykolą

Krowa, żółw i ryba na kółkach - nietypowe pojazdy pędziły w dół Agrykolą. Po 9-letniej nieobecności do Warszawy wrócił szalony wyścig mydelniczek.

2. Wyścig Mydelniczek Red Bull odbył się w niedzielę. Wzięły w nim udział 74 pojazdy - podał organizator. Wcześniej można było przyjrzeć się i ocenić konstrukcje. Paddock znajdował się tuż przy Alejach Ujazdowskich.

W drewnianych skrzyniach

"Idea wyścigów mydelniczek pochodzi z Belgii i sięga czasów, gdy mydło sprzedawano w dużych, drewnianych skrzynkach. Skrzynie były solidnie wykonane i świetnie nadawały się na pojazd. Wystarczyło przyczepić kółka, znaleźć stromą górkę i zjeżdżać z wielkim impetem" – przypominali organizatorzy.

Każdy swoją mydelniczkę przygotowuje sam. Pojazdy zaprojektowali m.in. Adam Małysz, Michał Kościuszko i motocykliści ORLEN Teamu.

- Niestety na sam koniec złapaliśmy gumę - podsumował swój przejazd Adam Małysz, ale, jak dodał, "fajnie jest wziąć udział w takiej imprezie".

Wyścig mydelniczek na Agrykoli

Na Agrykoli pojawiło się więcej znanych twarzy. W jury konkursu zasiedli m.in. Monika Brodka, Małgorzata Socha, Adam Małysz i Jarosław Hampel.

Najwyższe miejsce na podium wywalczyła ekipa Tsunami Czas Surferów z Bolesławca. Rekord prędkości toru ustanowił Flevox Team z Klepaczy pod Białymstokiem, pokonując trasę w 37, 87 sek. - poinformowała firma Red Bull.

Zwycięzcy wyścigu mydelniczek

CZYTAJ WIĘCEJ O IMPREZIE

Podczas wyścigu uliczki w okolicy Łazienek były zastawione samochodami. Niektórzy parkowali niezgodnie z przepisami. Straż miejska karała takich kierowców.

ran/roody/su//mz

Czytaj także: