- Jest trzy razy mniej pociągów w godzinach szczytu. Skutkuje to tym, że duża część pasażerów nie mieści się do wagonów – poinformował w mailu wysłanym na warszawa@tvn.pl internauta Janek.
Jak napisał, we wtorek rano chciał dojechać pociągiem do Warszawy. - Po godzinie czekania na jakikolwiek pociąg, byłem zmuszony dojechać do pracy samochodem. A przecież miałem bilet – dodał.
Cięcia w rozkładzie plus awaria
Przyczyną utrudnień jest modernizacja torów, którą prowadzą PKP Polskie Linie Kolejowe. Pomiędzy Pruszkowem a Grodziskiem Mazowieckim i Radziwiłłowem Mazowieckim a Żyrardowem pociągi jeżdżą jednym torem. Z tego powodu na trasy wyjeżdża mniej składów. Problemy dotykają też pasażerów SKM.
- Wiemy, że jest ciężko – przyznała w rozmowie z tvnwarszawa.pl rzeczniczka KM. Donata Nowakowska wyjaśniła, że w związku z remontem Koleje Mazowieckie dostały wytyczne, na podstawie których został ułożony rozkład. Jak powiedziała, kursuje teraz około 40 procent mniej pociągów.
Do tego we wtorek rano doszły nieplanowane utrudnienia, związane z awarią rozjazdów. Pociąg ruszający z Grodziska o godzinie 6.49 złapał prawie 40 minut opóźnienia.
Dłuższe pociągi, bilety ważne w TLK
Czy przewoźnik zamierza pomóc pasażerom przetrwać remont?
– Część pociągów została zestawiona z trzech członów – przekazała Nowakowska. Jej zdaniem składy nie mogą być już dłuższe, bo nie zmieściłyby się w peronach.
Zapowiedziała, że w środę, w porannym szczycie, z Grodziska Mazowieckiego wyruszy kolejny wydłużony skład. W związku z utrudnieniami pasażerowie, na podstawie ważnych biletów Kolei Mazowieckich, będą też mogli skorzystać na odcinku Żyrardów – Skierniewice z pociągu TLK 91110 relacji Łódź Kaliska - Warszawa Wschodnia.
W czerwcu ruszył remont linii średnicowej
Mówi Jan Telecki, dyrektor warszawskiego oddziału PKP PLK
wp/mz
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC BY / Bonvol