Mieszkańcy Legionowa przeszli w marszu milczenia

Ulicami Legionowa przeszedł marsz milczenia
Źródło: fot. tvnwarszawa.pl / film:TVN24
W niedzielę o godz. 14 w Legionowie rozpoczął się marsz pamięci po śmierci 19-letniego Rafała. Uczestnicy zebrali się w miejscu, gdzie policjanci zatrzymali chłopaka. Stamtąd przeszli na legionowski rynek. W marszu wzięło udział około 100 osób.

- Uczestnicy marszu nie maja ze sobą żadnych transparentów. Idą w milczeniu - mówił po godz. 14 reporter tvnwarszawa.pl Tomasz Zieliński. W marszu wzięli udział znajomi i rodzina Rafała.

Zgodnie z zapowiedziami władz miasta, marsz został zabezpieczony został przez straż miejską. Nie było policji.

Uczestnicy przeszli na legionowski rynek, gdzie odbyła się wspólna modlitwa za 19-latka. Przed 15 wszyscy powoli rozeszli się do domów. Było spokojnie.

Kontrowersje wokół śmierci 19-latka

Marsz milczenia został zorganizowany po śmierci 19-latka z Legionowa. W trakcie interwencji policji mężczyzna połknął foliowe zawiniątko, w którym była marihuana. Zadławił się i stracił przytomność. Mimo reanimacji przeprowadzonej przez policjantów i akcji pogotowia ratunkowego, 19-latek zmarł.

 Rodzice zmarłego oskarżają funkcjonariuszy, że przyczynili się do śmierci Rafała.

Sekcja zwłok przeprowadzona przez biegłych nie potwierdziła jednak tych zarzutów. O jej oficjalnych wynikach informowaliśmy w czwartek.

Śledztwo w sprawie śmierci 19-latka przejęła Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga.

Śmierć Rafała wywołała manifestacje w mieście. Doszło do zamieszek i starć z policją.

Marsz Milczenia w Legionowie

jk

Czytaj także: