Siedem zarzutów postawiono łącznie dyrektorowi biblioteki w Ursusie i jego zastępczyni - informuje "Gazeta Stołeczna". Policja zatrzymała ich w miejscu pracy.
Policja weszła do biblioteki 18 kwietnia. Oprócz zatrzymania dyrektora Piotra J. i jego zastępczyni Małgorzaty K. funkcjonariusze zabezpieczyli też ich komputery. Oskarżono także pracującego w bibliotece informatyka Bogusława K.
Informacje "Gazety" potwierdza nam Michał Dziekański, rzecznik prokuratury okręgowej. "Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ochota nadzoruje śledztwo przeciwko dwóm osobom z kierownictwa Biblioteki Publicznej Dzielnicy Ursus oraz przeciwko jednej osobie wykonującej zlecenia na rzecz biblioteki" - oświadcza. I dodaje, że dyrektor i jego zastępczyni usłyszeli siedem zarzutów.
Wyłudzili 190 tysięcy złotych?
"Zarzucono im, że w latach 2010-2016 działając wspólnie i w porozumieniu, posługując się nierzetelnymi dokumentami dotyczącymi wydatkowania i rozliczania środków w ramach projektów unijnych wyłudzili z biblioteki pieniądze w łącznej kwocie około 190 tys. zł." - informuje rzecznik prokuratury.
Z kolei oskarżonemu informatykowi postawiono zarzut trzykrotnego udzielenia pomocy dyrekcji w postaci podrobienia faktury na kwotę około 27 tysięcy złotych.
Podejrzanym grozi do ośmiu lat więzienia. Ze względu na możliwości matactwa prokuratura chciała tymczasowego aresztowania podejrzanych. Do tego wniosku nie przychylił się jednak sąd. Śledczy nie odpuścili i złożyli zażalenie od tej decyzji.
Biblioteka w Ursusie
Jak wyjaśnia nam Dziekański, mechanizm polegał na zawieraniu umów na fikcyjne usługi z zaprzyjaźnionymi i spokrewnionymi osobami bądź na zawieraniu dodatkowych umów na rzekome usługi świadczone w ramach normalnego stosunku pracy. "Na przykład nadzór nad realizacją programu należał do obowiązków pracowniczych podejrzanej, a równolegle dyrektor zawierał z nią dodatkową umowę na to samo" – tłumaczy rzecznik.
"Czasem towarzyszyło temu podwójne księgowanie wydatków. Przykładowo kupowano książki i rozliczano zakup równocześnie z budżetu biblioteki i z programu unijnego. Stan inwentarza się zgadzał, ale powstawała nadwyżka kasowa. Wygenerowaną nadwyżkę wyprowadzano na podstawie fikcyjnej umowy" - uzupełnia.
Jak podaje "Gazeta Stołeczna", Piotr J. i jego zastępczyni są na urlopach, choć z informacji gazety wynika, że dyrektor pojawiał się w placówce przy ul. Plutonu Torpedy.
Dyrektor z zasługami
Piotr J. kojarzony jest z aferą z 2015 roku, kiedy nakazał usunąć publikacje ze słowem "seks" w tytule albo z okładkami z ilustracjami nagości. J. w 2012 roku dostał odznakę "Zasłużony dla Warszawy", która przyznawana jest osobom wyróżniającym się działalnością na rzecz stolicy.
Z informacji "Stołecznej" wynika, że urząd dzielnicy, któremu podlega biblioteka, podjął kroki w celu zwolnienia dyrektora. Jak czytamy, sygnały o nieprawidłowościach docierały do zarządu dzielnicy już w 2015 r., ale dotyczyły naruszeń prawa pracy.
Czytaj też: "Pobierali zapłatę, nie wysyłali towaru. Co najmniej 145 osób oszukanych"
Oszustwa internetowe
Oszustwa internetowe
Oszustwa internetowe
md/kw/b/jb