Mówiła o realiach pracy w pogotowiu ratunkowym. Zwolnili ją, teraz zmienili zdanie

Marta Kołnacka
"To już trzecia doba oczekiwania"
Źródło: TVN24
- Jest decyzja o cofnięciu wypowiedzenia dla pani Marty – przekazał dyrektor warszawskiego pogotowia Karol Bielski. Chodzi o ratowniczkę medyczną, która umieściła w sieci wpis o warunkach w pracy i izolacji.

O sprawie pisaliśmy w środę. Marta Kołnacka opisała w dosadnych słowach w mediach społecznościowych, jak wyglądała izolacja ratowników po kontakcie z pacjentem podejrzewanym o zakażenie koronawirusem. Dwa tygodnie później otrzymała wypowiedzenie z pracy.

Dyrektor pogotowia – Karol Bielski – w rozmowie z tvnwarszawa.pl przekonywał, że wpis kobiety nie miał wpływu na zwolnienie. Jego zdaniem chodziło o "ocenę pracy". Teraz władze pogotowia jednak uznały, że Kołnacka może wrócić do pracy.

Zmienili zdanie

- Po długiej analizie przeprowadzonej wspólnie z kierownictwem i przełożonymi oraz podsumowaniu wszystkich za i przeciw, a szczególnie z uwagi na trudną sytuację materialną pani Marty, podjąłem decyzję o przywróceniu pani Marty do pracy - powiedział w czwartek Karol Bielski.

- Zdecydowaliśmy się dać pani Marcie drugą szansę i wierzymy, że teraz nasza współpraca będzie rozwijać się lepiej, mając na uwadze dobro pacjentów i zapewnienie im odpowiedniego poziomu świadczeń medycznych, szczególnie w trudnej sytuacji epidemiologicznej, z jaką mamy teraz do czynienia – dodał, zaznaczając przy tym, że na piątek zaplanowano spotkanie ze zwolniona ratowniczką medyczną.

Najbardziej zainteresowana obrotem spraw jest wyraźnie zaskoczona. Przyznaje, że telefon od dyrekcji odebrała, ale podczas rozmowy nie było mowy o jej powrocie do pracy. - Jeżeli tam wrócę, to tylko dla dobra pacjentów - mówi. Na spotkanie się wybiera.

Marta Kołnacka
Marta Kołnacka
Źródło: Archiwum Prywatne

Kontrowersyjny wpis

"Jesteśmy traktowani jak bydło. Mamy karetkę, gdzie mamy żyć do 8 rano. Pozostawieni sami sobie. Czekam wraz z kolegami z zespołu na wyniki naszego pacjenta, który zataił informację lub dyspozytor po prostu nie zapytał. Mamy czekać te 18 godzin w karetce. Od 5 godzin nikt nie przyszedł zapytać nas o to, czy mamy co jeść i pić" - napisała 16 marca na Facebooku Marta Kołnacka. Ten wpis wywołał burzę, a w reakcji na sytuację, prezydent stolicy Rafał Trzaskowski poinformował o przygotowaniu trzech nowych punktów tymczasowego odpoczynku dla ratowników medycznych na Woli, Mokotowie i Pradze.

Czytaj także: