- Niestety, pomimo aktywnych działań edukacyjnych i informacyjnych odnotowujemy coraz częstsze przypadki niestosowania się pasażerów do obowiązku zakrywania nosa i ust - mówi rzeczniczka urzędu miasta Karolina Gałecka. Dlatego ratusz poprosił policję o rozszerzenie kontroli w komunikacji.
- Przestrzeganie wprowadzonych na czas epidemii zakazów i nakazów, szczególnie odnoszących się do zasad poruszania się środkami komunikacji publicznej, to gwarancja bezpieczeństwa dla pasażerów, kierowców czy kontrolerów - przekonuje Gałecka.
Do tej pory Zarząd Transportu Miejskiego informował mieszkańców o zasadach korzystania z komunikacji w czasie pandemii poprzez plakaty w pojazdach i na wiatach przystankowych, spoty wyświetlane na ekranach monitorów czy informacje głosowe przypominające o obowiązku zakrywania ust i nosa.
- Niestety, pomimo aktywnych działań edukacyjnych i informacyjnych odnotowujemy coraz częstsze przypadki niestosowania się pasażerów do obowiązujących w tym zakresie obostrzeń - zaznacza Gałecka. - W związku z niepokojącym trendem zwróciliśmy się do policji z prośbą o rozszerzenie kontroli obowiązku zakrywania ust i nosa przez pasażerów korzystających z pojazdów Warszawskiego Transportu Publicznego - informuje.
500 złotych mandatu
Gałecka przypomina też, że już na samym początku pandemii miasto wprowadziło procedury bezpieczeństwa dla kontrolerów biletów w zakresie postępowania z pasażerem niestosującym się do obowiązku noszenia maseczek oraz dla kierowców i motornicznych, którzy są oddzieleni od pasażerów specjalnymi strefami bezpieczeństwa.
- Wszystkie aktualne i wcześniej prowadzone działania mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa pracowników i użytkowników komunikacji miejskiej w Warszawie - podkreśla rzeczniczka.
Za brak maseczki grozi mandat w wysokości 500 złotych. Sanepid może nałożyć także grzywnę, a te kwoty liczone są już w tysiącach złotych.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24