Od 1 października właściciel budy z alkoholem przy Senatorskiej nie ma zgody na zajęcie pasa drogi – informuje Zarząd Dróg Miejskich. Drogowcy chcą by nielegalny budynek wkrótce zniknął z tej okolicy. Wcześniej legalność punktu z alkoholem zakwestionował inspektor budowlany i konserwator zabytków.
Już w czerwcu, gdy pisaliśmy o tej sprawie, drogowcy wahali się czy wydawać właścicielowi budki kolejne zezwolenia na zajęcia pasa drogi. Ostatnie takie pozwolenie obowiązywało do końca września. Właściciel starał się o jego przedłużenie, jednak jego wniosek został rozpatrzony negatywnie. – Mieliśmy zastrzeżenie co do lokalizacji tej budki i stąd taka decyzja – zdradza Karolina Gałecka, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich.
Nielegalna buda z alkoholem pod oknami ratusza
Decyzja nie jest jednak ostateczna. – Właściciel odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Czekamy zatem na werdykt tego organu – mówi rzeczniczka.
Wpływ na decyzję drogowców miały też ich plany dotyczące samej Senatorskiej. – W najbliższej przyszłości chcemy zrewitalizować tę okolicę oraz samą ulicę, np.: wymienić jej nawierzchnię. Pamiętamy też o projekcie z budżetu partycypacyjnego dla Senatorskiej – dodaje Gałecka
Chodzi o pomysł mieszkańców by na Senatorskiej wytyczyć pasy rowerowe.
Co dalej z budką?
Drogowcy zapewniają, że chcą by budka zniknęła z Senatorskiej. – Właściciel wie o naszych planach. Budka nielegalnie stoi w pasie drogi. Będziemy naliczać kary. Jesteśmy w trakcie przygotowywania decyzji z nakazem jej usunięcia – mówi Gałecka i przypomina, że kilka dni temu ZDM doprowadził do zniknięcia nielegalnego baraku z rogu Koszykowej i al. Niepodległości.
Drogowcy nie są pierwszymi urzędnikami, którzy stwierdzili, że budka przy Pałacu Błękitnym stoi nielegalnie. Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego stwierdził nieważność pozwolenie na użytkowanie tego budynku i nakazał jego rozbiórkę. Również konserwator zabytków chciał usunięcia budki.
Właściciel odwołał się od tych decyzji do wojewódzkiego nadzoru, a ten w czerwcu uchylił nakaz rozbiórki. - Zostały nam wskazane czynności jakie powinniśmy podjąć by decyzja była wiążąca. Myślę, że w przyszłym tygodniu podjęta zostanie kolejna decyzja o nakazie rozbiórki - mówi Andrzej Kłosowski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.
Oczywiście właściciel, może odwołać się do wyższej instancji, tak jak kilka miesięcy temu. Jeśli odwołanie zostanie odrzucone, będzie mógł on jeszcze dochodzić swoich praw przed sądem. – Jednak nie wstrzymuje to procesu egzekucji rozbiórki – zastrzega inspektor.
Sama budka nie jest w smak również urzędnikom ratusza, którzy przyznawali, że jej lokalizacja jest niefortunna. Do urzędników dochodzą też głosy mieszkańców, którzy szczególnie po zmroku, nie czują się w jej okolicy bezpiecznie.
Próbowaliśmy skontaktować się z właścicielem budki - bezskutecznie.
jb/sk