Akt oskarżenia skierowała do Sądu Okręgowego w Warszawie stołeczna prokuratura. Jarosławowi G. zarzucono popełnienie przestępstwa kradzieży obrazu "Gęsiarka" autorstwa Romana Kochanowskiego. Jego brak w Kancelarii Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej stwierdzono na podstawie spisu inwentaryzacyjnego z kwietnia 2014 roku.
Zawiadomienie Kancelarii Prezydenta
Śledztwo w sprawie zostało wszczęte na podstawie zawiadomienia Kancelarii Prezydenta z października 2015 roku. Samą "Gęsiarkę" znaleziono w jednym z warszawskich domów aukcyjnych, gdzie wystawiono ją na sprzedaż kilka miesięcy wcześniej.
- Po dokonaniu oględzin obrazu oraz wydaniu opinii przez biegłego, obraz został zwrócony pokrzywdzonemu. Powołany przez prokuraturę biegły potwierdził autentyczność zabezpieczonego dzieła, jak również ocenił, że ma ono szczególne znaczenie dla kultury – poinformował prok. Michał Dziekański rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.Śledczy ustalili w jaki sposób obraz trafił na aukcję oraz, że osobą, która jako pierwsza wprowadziła obraz do obrotu był były pracownik Kancelarii Prezydenta RP Jarosław G. Na wczesnym etapie śledztwa mężczyźnie postawiono zarzut paserstwa. - Po przeprowadzeniu szeregu czynności dowodowych wskazane przez Jarosława G. okoliczności rzekomego nabycia przez niego obrazu zostały uznane za niewiarygodne, co doprowadziło do przedstawienia mu zarzutu kradzieży obrazu o szczególnym znaczeniu dla kultury – podsumował Dziekański.Jarosławowi G. grozi do 10 lat więzienia.
W kwietniu ubiegłego roku obraz wrócił na ścianę Pałacu Prezydenckiego:
"Gęsiarka" znów w Pałacu Prezydenckim
skw/b
Źródło zdjęcia głównego: | TVN 24