Grzyb, pluskwy, wata w oknach. "Człowiek jest wrzucany w ściek"

Skandaliczne warunki na oddziałach psychiatrycznych
Skandaliczne warunki na oddziałach psychiatrycznych
Artur Węgrzynowicz/Katarzyna Śmierciak //tvnwarszawa.pl
Skandaliczne warunki na oddziałach psychiatrycznychArtur Węgrzynowicz/Katarzyna Śmierciak //tvnwarszawa.pl

Brak ogrzewania, okna izolowane watą, przepełnione sale, łazienka z grzybem, a czasem nawet robactwo - pacjenci Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie są leczeni w fatalnych warunkach. Skarżą się sami chorzy, rodziny i lekarze, ale widoków na poprawę nie ma.

Instytut Psychiatrii i Neurologii przy Sobieskiego powstał w 1951 roku. Jak można dowiedzieć się z jego strony internetowej, dysponuje "nowoczesnym zapleczem diagnostycznym i klinicznym". Rzeczywistość jest nieco inna.

Grzyb i pluskwy

- Ciężko się nie przestraszyć: ściany są brudne, zagrzybione, jest potworny zaduch. Okien nie można otwierać, bo istnieje ryzyko, że się ich już nie zamknie. Na niektórych oddziałach na zimę zamawia się w aptece watę, żeby izolować okna - opowiada dr Janina Sonik z I Kliniki Psychiatrycznej IPiN.

Sale, w których leżą pacjenci, są wieloosobowe. Kiedy brakuje łóżek, chorzy umieszczani są na korytarzu, na polowych lub drewnianych. - Stan łóżek na salach i korytarzach jest po prostu skandaliczny. Regularnie pojawiają się pluskwy. Dyrekcja zmienia wtedy materace, ale łóżka zostają. Na korytarzach leżą osoby starsze, schorowane, w ciężkim stanie - mówi Sonik.

Choć personel medyczny robi, co może, by pomagać pacjentom, to cierpią oni z powodu braku intymności i spokoju. Zaplecze sanitarne oddziałów też jest w dramatycznym stanie. Na 35 pacjentów przypada jedna, wspólna łazienka z jednym prysznicem i jedną wanną. Na ścianach grzyb.

- Sytuacja jest potwornie frustrująca, bo co odpowiedzieć pacjentce, która się skarży, że brzydzi się tam wejść? A to są skargi, która pojawiają się codziennie i tak naprawdę nie ma na nie odpowiedzi - mówi Sonik.

O sytuacji na oddziałach mówi dr Rodryg Reszczyński
O sytuacji na oddziałach mówi dr Rodryg ReszczyńskiArtur Węgrzynowicz/Katarzyna Śmierciak //tvnwarszawa.pl

A gdzie przebywają pacjenci, którzy powinni - zgodnie zaleceniem lekarza - być w izolacji? - Wszystko zależy od inwencji personelu. Przekształcamy np. pokój do badań, albo wieloosobową salę pacjentów i tam tworzymy "izolatkę" - tłumaczy nam dr Rodryg Reszczyński.

Trudne warunki panują też w gabinetach. Reszczyński urzęduje w schludnym i odnowionym, bo... wyremontował go sobie sam.

"Pacjent wrzucany w ściek"

W takich warunkach ciężko w ogóle mówić o normalnym leczeniu.

- Jeżeli pacjenci nie zagrażają sobie ani innym i nie ma podstaw, żeby zatrzymać ich bez zgody, wypisują się na własne żądanie. Bardzo przygnębiające jest rozmawianie z rodzinami, dla których sam fakt umieszczania bliskiej osoby w szpitalu jest trudny. Gdy wchodzą na oddział, są po prostu załamani i mają duże opory przed namawianiem bliskich do hospitalizacji. Często mają poczucie winy, że przywieźli chorego lub zadzwonili po karetkę. Chcą zabierać chorych do domu, bo nie wierzą, że w takich warunkach będzie im lepiej - opisuje lekarka.

- 8-osobowe sale i dodatkowe łóżka na korytarzu powodują, że na oddziale panuje zamęt. Pacjentom cierpiącym na zaburzenia psychotyczne lub ciężką depresję niezbędny jest spokój, a tutaj są non stop narażeni na ogromną ilość bodźców z zewnątrz i nie mają żadnej przestrzeni do wyciszenia - tłumaczy Sonik.

Podkreśla, że pacjentom leczonym na tych oddziałach jest bardzo ciężko. - Czują się odrzuceni przez społeczeństwo. A państwo ich w tym przekonaniu utwierdza. To skandal – ocenia lekarka.

Zdaniem kierownika jednej z klinik, patologie polskiego systemu opieki psychiatrycznej zaczynają się dużo wcześniej. - Pacjent na pierwszą wizytę w Poradni Zdrowia Psychicznego, która ma kontrakt z NFZ, czeka na Mazowszu nawet 8 - 9 miesięcy. Po takim czasie człowiek osiąga kres wytrzymałości. Jeśli trafi do szpitala, w takie warunki, jak na naszych oddziałach, jest wrzucany w ściek. A to bardzo boli - komentuje prof. Jacek Wciórka.

Oczekiwania i potrzeby pacjentów
Oczekiwania i potrzeby pacjentówArtur Węgrzynowicz/ tvnwarszawa.pl

W 2013 r. przy IPIN powstała nowa Klinika Psychiatrii Sądowej. Tu nad bezpieczeństwem pacjentów, odwiedzających i personelu czuwa ochrona i ponad 70 kamer monitoringu. Pacjenci mają do dyspozycji obiekt sportowy ze spacerniakiem i boiskami, szatnię. Sale są czyste, schludne, estetyczne. Izolatki spełniają normy europejskie i zapisy ustawy o ochronie zdrowia psychicznego.

- To są faktycznie oddziały na europejskim poziomie, na miarę XXI w i wszystkie powinny tak wyglądać, bo najważniejszy jest pacjent i jego zdrowie. Nasze zostały cofnięte do XIX w. - mówią rozgoryczeni lekarze.

"Ze zdumieniem stwierdzamy..."

Sytuacją pacjentów ze szpitala przy Sobieskiego zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich.

- Pierwszy raz była badana cztery lata temu i już wtedy odnotowaliśmy szereg poważnych uchybień. Ze zdumieniem stwierdzamy, że nie tylko nie uległa poprawie, lecz pogorszyła się - informuje Piotr Mierzejewski z biura Rzecznika Praw Obywatelskich.

RPO skierował trzy wystąpienia z prośbą o wyjaśnienie trudnej sytuacji na oddziałach. - Chcemy, by dyrekcja poinformowała nas, jakie działania zamierza podjąć w celu poprawy istniejących warunków i podała harmonogram. Z podobnym pytaniem wystąpiliśmy także do Ministerstwa Zdrowia, które sprawuje nadzór nad Instytutem. Ponadto, poprosiliśmy Rzecznika Praw Pacjenta o informację, czy sytuacja w Instytucie jest mu znana i czy podejmował lub planuje podjąć interwencję - dodaje Mierzejewski.

W rozmowie z tvnwarszawa.pl tłumaczy, że to nie jest odosobniony przypadek w skali kraju. - Niestety, w zdecydowanej większości na przestrzeni lat nie obserwujemy poprawy warunków, w jakich leczeni są pacjenci, raczej stagnację. Psychiatria jest niedofinansowana, inwestuje się jedynie w psychiatrię sądową i widać między tego typu placówkami duże różnice, nad czym bardzo ubolewamy - mówi Mierzejewski.

"Życia nie da się uratować w połowie" - czytaj też o nakładach na psychiatrię w Polsce.

Minister odsyła do dyrekcji...

RPO czeka na odpowiedzi, tymczasem portal tvnwarszawa.pl przesłał do resortu zdrowia zdjęcia z prośbą o ocenę warunków panujących na oddziałach, jednak ministerstwo nie skomentowało tych materiałów.

Zamiast tego Krzysztof Bąk, rzecznik MZ, informuje nas na piśmie, że "planowanie działalności jednostki, polityka kadrowa, zarządzanie mieniem oraz podejmowanie decyzji we wszystkich sprawach dotyczących instytutu (z wyjątkiem spraw należących do zakresu zadań rady naukowej) leży w kompetencjach dyrektora, który odpowiada za funkcjonowanie instytutu".

... a dyrekcja do ministra

Dyrekcja IPiN w rozmowie z nami przyznaje: potrzebny jest generalny remont. Jednak placówka walczy z długiem przekraczającym 56 milionów złotych.

- Potrzebujemy środków z zewnątrz. Sytuacja finansowa instytutu od lat jest bardzo trudna. Podstawowe przyczyny to zmniejszająca się dotacja na finansowanie działalności statutowej oraz zbyt niska, w stosunku do kosztów, wycena świadczeń medycznych - uważa dyrektor.

- Wniosek do departamentu funduszy europejskich MZ na rozbudowę klinik psychiatrycznych był składany trzy razy. Bez powodzenia - mówi Ewa Gardyńska-Ziemba.

Instytut nadal stara się o pieniądze na modernizacje klinik psychiatrycznych. Wniosek opiewa na kwotę 51 mln zł.

Jakie są szanse na te pieniądze? O to także zapytaliśmy Ministerstwo Zdrowia. Nie ma jednak konkretnej odpowiedzi dla leczonych w fatalnych warunkach chorych.

- Decyzja zostanie podjęta po uchwaleniu ustawy budżetowej na 2015 r. w wyniku ostatecznego podziału środków na dany rok budżetowy. Możliwość dofinansowania wnioskowanej przez IPiN inwestycji jest uzależniona od spełnienia kryteriów formalnych i merytorycznych oraz wysokości środków, które minister zdrowia będzie mógł przeznaczyć w przyszłym roku na realizację zadań inwestycyjnych - informuje Krzysztof Bąk.

Katarzyna Śmierciak, k.smierciak@tvn.pl //mz

Pozostałe wiadomości

Mamy pierwszą osobę w Polsce ukaraną za mówienie "patodeweloperka", to aktywista Miasto Jest Nasze - informuje współzałożyciel stowarzyszenia i od niedawna stołeczny radny Jan Mencwel. W uzasadnieniu sąd podnosi, że odbiór tego sformułowania jest "negatywny", a w stosunku do dewelopera, o którym pisał aktywista, jest "obraźliwe" i "nie znajduje żadnego uzasadnienia".

Aktywista ukarany przez sąd za sformułowanie "patodeweloperka". "Pierwszy w Polsce"

Aktywista ukarany przez sąd za sformułowanie "patodeweloperka". "Pierwszy w Polsce"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ciało nagiej kobiety w Parku Praskim znalazł pracownik firmy sprzątającej. Została zgwałcona i uduszona. Choć do zbrodni doszło prawie dwa lata temu, zabójca wciąż pozostaje na wolności. Śledczy analizują akta podobnych historii z ostatnich dwudziestu lat, wcześniej sprawdzali, czy ta sama osoba zaatakowała i zabiła nauczycielkę w łódzkim parku na Zdrowiu.

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zmienili miejsca zamieszkania, by uniknąć kar za błędy przeszłości. Nie udało się. Na trop poszukiwanych trafili policjanci z komendy w Piasecznie. 39-latek za kratami spędzi osiem miesięcy, a 63-latek - rok.

Byli zdziwieni, że policjanci ich znaleźli

Byli zdziwieni, że policjanci ich znaleźli

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Wyszkowa (Mazowieckie) zatrzymali 51-latkę podejrzaną o dokonanie kilku kradzieży z włamaniem. Podczas przesłuchania kobieta przyznała się do popełnionych czynów. Policjantom tłumaczyła, że zainspirowały ją seriale kryminalne.

Przyznała się do kilku włamań i kradzieży, zainspirowały ją seriale kryminalne

Przyznała się do kilku włamań i kradzieży, zainspirowały ją seriale kryminalne

Źródło:
PAP

Poznał w sieci kobietę, która zaproponowała mu założenie sklepu internetowego na azjatyckiej platformie sprzedażowej. Oferta była kusząca, skończyło się na stracie setek tysięcy złotych.

Zainwestował w "azjatycki sklep", stracił ponad 300 tysięcy złotych

Zainwestował w "azjatycki sklep", stracił ponad 300 tysięcy złotych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przez pierwsze pięć dni maja postój auta w warszawskiej Strefie Płatnego Parkowania Niestrzeżonego będzie darmowy.

Pięć dni darmowego parkowania w płatnej strefie

Pięć dni darmowego parkowania w płatnej strefie

Źródło:
PAP

Wystawa zdjęć "Urzecze i Wisła" autorstwa warszawskiego fotografa Wiktora Strumiłło trafiła do kolejnej londyńskiej galerii. Od soboty, 4 maja będzie można obejrzeć ją w POSK Gallery.

"Urzecze i Wisła" do obejrzenia w Londynie

"Urzecze i Wisła" do obejrzenia w Londynie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dzięki sąsiadce skończył się domowy koszmar 35-latki i jej dziecka. Przyjęła ją pod swój dach i wezwała policję. Mąż kobiety został zatrzymany, usłyszał zarzuty i objęto go dozorem policyjnym. Musi też opuścić mieszkanie.

Z dzieckiem schroniła się u sąsiadki, ta wezwała pomoc

Z dzieckiem schroniła się u sąsiadki, ta wezwała pomoc

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek w Alejach Jerozolimskich w korku utknęła karetka pogotowia. Zator powstał w wyniku blokady jezdni przez aktywistów z Ostatniego Pokolenia. Stołeczna policja opublikowała nagranie z tego zdarzenia i zapowiada, że zostanie przekazane do oceny prawno-karnej przez prokuraturę. Kilka godzin później do sprawy odnieśli się aktywiści.

Aktywiści usiedli na jezdni, w korku stała karetka. Policja publikuje nagranie

Aktywiści usiedli na jezdni, w korku stała karetka. Policja publikuje nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W sobotę po południu na Trasie Łazienkowskiej zderzyły się samochód osobowy i miejski autobus. Dwie osoby zostały zabrane do szpitala.

Samochód uderzył w bok autobusu, są poszkodowani

Samochód uderzył w bok autobusu, są poszkodowani

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kuria Warszawsko-Praska zawiesiła w wykonywaniu obowiązków proboszcza parafii św. Faustyny na warszawskim Bródnie. Duchowny jest podejrzany o oszustwa podatkowe i przywłaszczenie datków od wiernych. Został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Proboszcz zatrzymany przez CBA, jest reakcja kurii

Proboszcz zatrzymany przez CBA, jest reakcja kurii

Źródło:
PAP

W sobotę rozpoczęła się budowa chodnika przy przejeździe kolejowym w rejonie skrzyżowania Radzymińskiej i Naczelnikowskiej. O bezpieczną przeprawę przez torowisko w tym miejscu mieszkańcy walczyli do lat.

Po latach pisania petycji i protestów wreszcie doczekają się bezpiecznego przejścia przez tory

Po latach pisania petycji i protestów wreszcie doczekają się bezpiecznego przejścia przez tory

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prace na rondzie Tybetu rozpoczną się w nocy z wtorku na środę, a zakończą w niedzielę, 5 maja, nad ranem. W tym czasie będą objazdy i zmiany w ruchu.

Prace na rondzie Tybetu. Zmiany i utrudnienia

Prace na rondzie Tybetu. Zmiany i utrudnienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

32 pieszych zostało ukranych mandatami, bo "swoim zachowaniem stwarzali ogromne niebezpieczeństwo nie tylko dla samych siebie, ale też kierujących, przed maską których nagle się pojawiali". O karach dla 14 zdecyduje sąd. To efekt dwudniowej akcji policji w Piasecznie.

Użyli drona, posypały się kary dla pieszych

Użyli drona, posypały się kary dla pieszych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie tragicznego wypadku na Ursynowie. Kierująca, która śmiertelnie potrąciła pieszego na zebrze, chce dobrowolnie poddać się karze. Jej wniosek jest już w sądzie.

Śmiertelnie potrąciła pieszego, chce się dobrowolnie poddać karze

Śmiertelnie potrąciła pieszego, chce się dobrowolnie poddać karze

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkają tuż obok największej oczyszczalni ścieków, ale sami muszą korzystać z przydomowych szamb i nie wiadomo, kiedy doczekają się podłączenia do sieci kanalizacyjnej. Skarżą się na dziurawe drogi, na które wylewają się ścieki z wozów asenizacyjnych i fetor z oczyszczalni, którą nazywają "pogodynką", bo uciążliwości są największe, gdy zanosi się na deszcz.

Mieszkają obok największej oczyszczalni ścieków, sami muszą korzystać z szamb

Mieszkają obok największej oczyszczalni ścieków, sami muszą korzystać z szamb

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Targówku kierowca auta osobowego wjechał w rząd zaparkowanych pojazdów. Uszkodzonych zostało kilka samochodów.

Wjechał w kilka zaparkowanych aut

Wjechał w kilka zaparkowanych aut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Żyrardowa (Mazowsze) eskortowali samochód z czteroletnią dziewczynką, która jechała do Warszawy na przeszczep nerki. Pomogli, bo jej mama utknęła w korku.

Czterolatka jechała na przeszczep nerki, jej mama utknęła w korku. Pomogli policjanci

Czterolatka jechała na przeszczep nerki, jej mama utknęła w korku. Pomogli policjanci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W związku ze zbliżającą się majówką, a potem sezonem urlopowym, pojawiają się próby "oszustw na kwaterę". O co chodzi? O wpłacenie zaliczki i "zarezerwowanie" lokali, które w rzeczywistości nie istnieje. Policjanci przestrzegają oraz podpowiadają na co zwrócić uwagę, by nie dać się oszukać i nie stracić pieniędzy.

Idealna kwatera może być oszustwem. Co zrobić, by nie stracić pieniędzy

Idealna kwatera może być oszustwem. Co zrobić, by nie stracić pieniędzy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Część chodnika wzdłuż ulicy Mokotowskiej do niedawna zajmowały samochody. Teraz piesi odzyskali całość tej przestrzeni, a kierowcy mają do dyspozycji miejsca parkingowe na jezdni. Mimo zmian ulica wciąż pozostaje dwukierunkowa.

Piesi odzyskali chodnik, samochody wróciły na ulicę

Piesi odzyskali chodnik, samochody wróciły na ulicę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Uczelniana Komisja Wyborcza Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego ogłosiła, że wybory rektora odbędą się 6 maja, a jedyną kandydatką jest prof. Agnieszka Cudnoch-Jędrzejewska. Urzędujący rektor prof. Zbigniew Gaciong wyraził niepokój w związku z tą decyzją.

Wybory na WUM mają się odbyć z jedną kandydatką. Obecny rektor "zaniepokojony"

Wybory na WUM mają się odbyć z jedną kandydatką. Obecny rektor "zaniepokojony"

Źródło:
PAP

Zatrzymali do kontroli kierowcę tira, który przekroczył prędkość w terenie zabudowanym. To był początek jego kłopotów. Jak się okazało, złamał zakaz prowadzenia, a ponadto nie posiadał karty zalogowanej w tachografie cyfrowym i - jak oświadczył - nigdy takiej nie miał.

Po kontroli stracił prawo jazdy w siedmiu kategoriach

Po kontroli stracił prawo jazdy w siedmiu kategoriach

Źródło:
tvnwarszawa.pl