Nastolatek zabił macochę, próbował ranić jej dzieci. Po trzech latach odzyskał wolność

Sąd Rejonowy w Garwolinie
Policja o tragedii w Chełmie
Źródło: tvn24
Prezes Sądu Rejonowego w Garwolinie Grzegorz Zajączkowski poinformował w poniedziałek o zwolnieniu z Krajowego Ośrodka Psychiatrii Sądowej dla Nieletnich 18-latka, który w 2020 roku w Chełmie brutalnie zamordował macochę i próbował zabić jej dzieci.

Prezes sądu przekazał, że w czerwcu sąd rodzinny postanowił umorzyć postępowanie wykonawcze i zwolnić 18-latka z Krajowego Ośrodka Psychiatrii Sądowej dla Nieletnich w Garwolinie.

- Zgodnie z ustawą o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich, wykonywanie środków wychowawczych ustaje z mocy prawa z chwilą ukończenia przez nieletniego 18 lat. Wobec zaistnienia powyższej przesłanki decyzja sądu była obligatoryjna i realizowała przepis ustawowy – wyjaśnił sędzia Zajączkowski. Dodał, że 16 czerwca sąd poinformował o zwolnieniu nieletniego piaseczyńską policję oraz Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Piasecznie.

Jako pierwszy informację o zwolnieniu Łukasza W. podał portal RMF24.pl.

Tragedia pod Lublinem

25 stycznia 2020 r. w Chełmie (województwo lubelskie) miejscowa policja otrzymała zgłoszenie o awanturze w jednym z domów jednorodzinnych. W wyniku zdarzenia śmierć poniosła 39-letnia kobieta, a jej syn został ranny. Policjanci zatrzymali mieszkającego z nimi niespełna 15-letniego pasierba ofiary. Chłopak po awanturze uciekł, został zatrzymany w Chełmie. Nastolatek był wcześniej objęty opieką specjalistów w zakresie zdrowia psychicznego. Jego ojca nie było w domu podczas awantury.

Młody chłopak zadał kobiecie wiele ciosów nożem, jej syna uderzał młotkiem. Miał też rzucić się na siostrę chłopaka, ale udało się jej uniknąć ciosów. Po zbrodni - jak podano - ruszył do miasta z ociekającym krwią nożem i młotkiem w ręce. Chodził ulicami, wszedł do domu kultury, gdzie kończył się spektakl, ale został przegoniony przez ochronę.

Fascynowała go przemoc

Z ustaleń RMF wynika, że chłopak był zafascynowany przemocą, podziwiał młodocianych zabójców z Polski i USA, kontaktował się z nastolatkami, którzy planowali zamach bombowy w jednym z techników na warszawskiej Pradze. Dzień przed morderstwem macochy opublikował w sieci wpis zapowiadający zbrodnię.

Po zatrzymaniu przez policję nastolatek został umieszczony w schronisku dla nieletnich. Następnie – jak podawały lokalne media – sąd rodzinny w Chełmie uznał, że chłopak jest winny popełnienia czynu karalnego, ale ze względu na stwierdzenie niepoczytalności, trafił do zamkniętego szpitala psychiatrycznego dla nieletnich.

Czytaj także: