Eksperci o standardach WHO: trzeba dzieci uczyć, jak budować granice

"Skala kontrowersji bardzo mnie dzieci"
"Skala kontrowersji bardzo mnie dzieci"
TVN24
"Skala kontrowersji bardzo mnie dzieci" TVN24

Prawo i Sprawiedliwość straszy wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia, a prezes Jarosław Kaczyński mówi o socjotechnice i seksualizacji. Eksperci komentujący sprawę są zgodni: "edukacja seksualna nie prowadzi do seksualizacji dzieci".

Standardy edukacji seksualnej Światowej Organizacji Zdrowia to dziś chyba najbardziej kontrowersyjny dokument w Polsce. Tak przynajmniej o tym dokumencie mówią politycy. - Władze Warszawy chcą wprowadzić do edukacji szkolnej seksualizacje dzieci! - krzyczał Zbigniew Kuźmiuk z PiS w Faktach po Faktach. Pytany przez prowadzącą czy przeczytał ten dokument, odpowiedział, że "wystarczą mu omówienia". Eksperci zachęcają jednak do rzetelnej lektury całości. To zaledwie 60 stron. Do nich odnosi się warszawska karta LGBT+ w punkcie, który mówi, że ratusz będzie się starał by edukacja seksualna w szkołach była oparta właśnie o standardy WHO.

Dzieci inaczej rozumieją seksualność

- Skala kontrowersji niezwykle mnie dziwi. Edukacja seksualna nie prowadzi do seksualizacji, a w ogóle tego typu określenie w odniesieniu do edukacji seksualnej jest absurdalne - mówi Michał Lew-Starowicz z Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego.

Dokument, w założeniu, ma określać co dzieci i młodzież w różnym wieku powinny wiedzieć i rozumieć o seksualności szeroko rozumianej. Ale, jak podkreślają nasi rozmówcy, seksualności rozumianej inaczej niż u dorosłych. - Dorosłym seksualność kojarzy się ze współżyciem. Dla dzieci czasem to bliskość, czasem dotyk, to są zagadnienia dotyczące zmian, które zachodzą w ciele - tłumaczy Agnieszka Siedler, psycholog dziecięca Akademii Pedagogiki Specjalnej.

Kontrowersje wokół tematów

Najwięcej emocji budzi tak zwana matryca, czyli zgromadzony w tabeli, przegląd tematów z podziałem na wiek, kiedy powinny zostać poruszone.

- Wielokrotnie w tym dokumencie powtarzane jest to, że ta informacja jest przekazywana w sposób odpowiedni do etapu rozwojowego dziecka - zwraca uwagę Lew-Starowicz.

Szczególną uwagę krytycy zwracają też na punkt z przedziału do 4 lat, który mówi o przyjemności z dotykania własnego ciała i dziecięcej masturbacji. - Dzieci w wieku do 4 roku są na etapie życia, kiedy uczą się jak funkcjonuje ich ciało. Ten temat jest często zaniedbywany - wyjaśnia Siedler. Aleksandra Dulas, edukatorka seksualna z Fundacji Nowoczesnej Edukacji Spunk precyzuje, że zdarza się ze dziecko zauważa, ze dotykanie intymnych części ciała sprawia przyjemność. - Ale nie jest to przyjemność erotyczna! Dziecko jej nie odczuwa napięcia seksualnego. Nie wiem skąd wziął się pomysł, że ktoś będzie uczył dziecko masturbacji - zaznacza.

Muszą wiedzieć, jak budować własne granice

Kolejny sporny punkt: zabawa w lekarza, a w tym kontekście - wyrażanie własnych potrzeb, życzeń i granic. I następne zapisy - dla dzieci między 6, a 9 rokiem życia: o akceptowalnym seksie i prawach seksualnych. Prawica mówi o treściach "propedofilskich". Eksperci, odwrotnie. - Trzeba dzieci uczyć, jak budować własne granice w takich zabawach. Jak wyrażać to czego chcę i czego nie chcę, tak żeby nikt mnie do niczego nie zmuszał - wyjaśnia Dulas.

Siedler dodaje, że dzieci w każdym wieku narażone są na nadużycia ze strony osób dorosłych. - One muszą wiedzieć kto i jak może ich dotykać jak to są treści, których potrzebują przedszkolaki - zwraca uwagę.

Seksualizacja? "Nic bardziej mylnego"

Jeden z najgłośniej podnoszonych zarzutów wobec dokumentu to ten o seksualizacji najmłodszych i ataku na rodzinę. - Główny mit i zabobon dotyczący edukacji seksualnej brzmi, że jak zaczniemy mówić dzieciom o seksualności, to one z całą pewnością natychmiast zaczną uprawiać seks. To nic bardziej mylnego - tłumaczy Lew-Starowicz. Dulas dodaje, że ten dokument pokazuje, jak rozmawiać z dzieckiem. - Jeśli dziecko ma wiedzę to obojętnie czy ma lat 2, 3 czy 15, nie jest wtedy bezbronne. To jest istotny element edukacji seksualnej - akcentuje Dulas. Dodajmy też, że mowa o edukacji, która, jako nieobowiązkowe wychowanie do życia w rodzinie, zaczyna się w Polsce od czwartej klasy podstawówki. O wprowadzeniu jej wcześniej nikt dziś nie mówi.

Trzaskowski pisze do premiera

W podobnym do ekspertów duchu wypowiedział się prezydent Warszawy w liście do premiera Mateusza Morawieckiego. Była to odpowiedź na komentarz, którego premier udzielił jednemu z dzienników.

Trzaskowski przypomniał, że standardy WHO przywołane w warszawskiej karcie LGBT+ to nie program lekcji, lecz opis etapów rozwojowych dziecka, zgodnie z wiedzą medyczną. "Są zaleceniem dla rodziców, pedagogów i specjalistów stosowanym w większości rozwiniętych państw świata, a do takich mam nadzieję Polska się zalicza. Wyraźnie koncentrują się na tym, jak rozwijać emocjonalność w okresie dojrzewania oraz uchronić dzieci przed zagrożeniami" - czytamy w liście prezydenta stolicy.

Paulina Chacińska, "Polska i Świat" mp/r

Pozostałe wiadomości

Sporo zmian szykuje się dla pasażerów Szybkiej Kolei Miejskiej od czerwca. Pociągi niektórych linii pojadą z większą częstotliwością, inne wrócą na swoje stałe, dłuższe trasy.

Dobre wieści dla pasażerów SKM: więcej pociągów i wydłużone trasy

Dobre wieści dla pasażerów SKM: więcej pociągów i wydłużone trasy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek rano na terenie zakładu piekarniczego w Nowym Dworze Mazowieckim doszło do wycieku amoniaku. Dwie osoby trafiły do szpitala.

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

Źródło:
PAP

W Wypędach koło Pruszkowa zderzyły się trzy samochody. Dwie osoby trafiły do szpitala.

Zderzenie trzech aut, lądował śmigłowiec ratowniczy

Zderzenie trzech aut, lądował śmigłowiec ratowniczy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeden z policjantów biorących udział w wypadku radiowozu w podwarszawskich Dawidach Bankowych, miał stanąć w piątek przed sądem. Prokurator nie odczytała jednak aktu oskarżenia, ponieważ potrzebna będzie zmiana sędziego. Wobec drugiego z policjantów postępowanie zostało wcześniej umorzone.

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Dwoje nastolatków odpowie za zniszczenie pszczelich uli znajdujących się na terenie Muzeum Pałacu Króla III w Wilanowie. Chcieli spróbować świeżego miodu i rozbili gaśnicami pięć uli. Mieszkało tu 20 pszczelich rodzin.

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W południe w Warszawie zawyły syreny w 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Przed Pomnikiem Bohaterów Getta rozpoczęły się jednocześnie oficjalne uroczystości, gdzie złożono wieńce i upamiętniono bohaterów zrywu. Na niedzielę, 21 kwietnia zaplanowano Marsz Modlitwy Szlakiem Pomników Getta Warszawskiego.

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Źródło:
tvnwarzawa.pl, PAP

Incydent podczas piątkowych uroczystości upamiętniających 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Zakapturzony mężczyzna stanął przy Pomniku Bohaterów Getta, trzymając flagę Palestyny. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl, PAP

W chwili wybuchu granatnika w gabinecie ówczesnego komendanta policji generała Jarosława Szymczyka nie było innych osób. To nowe ustalenia śledczych po incydencie z grudnia 2022 roku. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Warszawie.

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Źródło:
RMF RM, tvnwarszawa.pl

Kierująca peugeotem uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania. Do zdarzenia doszło na ulicy Broniewskiego. Policja poinformowała o jednej poszkodowanej osobie.

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek przed południem na Pradze Południe doszło do potrącenia kobiety jadącej na hulajnodze. Poszkodowana została przewieziona do szpitala.

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Źródło:
tvnwrszawa.pl

Cztery samochody osobowe zderzyły się na trasie S8 przed węzłem Konotopa. Policja przekazała, że nikomu nic się nie stało. Są jednak utrudnienia w kierunku Poznania.

Zderzenie czterech aut na S8

Zderzenie czterech aut na S8

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Wspominamy walki, śmierć, również ogromną, bardzo żywiołową, różnorodną społeczność żydowską, która mieszkała w Warszawie przez wieki - mówiła w programie "Wstajesz i wiesz" dr Justyna Majewska z Żydowskiego Instytutu Historycznego, zaznaczając, że każda rocznica obchodów powstania w getcie warszawskim jest bardzo ważna.

"Bojowcy dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani"

"Bojowcy dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani"

Źródło:
TVN24

Na Kontakt 24 otrzymaliśmy informację o pożarze domu w zabudowie szeregowej na Mokotowie. Strażacy podali, że jedna osoba ewakuowała się przed ich przyjazdem.

Pożar szeregowca na Mokotowie

Pożar szeregowca na Mokotowie

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Dzielnicowy brał udział w lekcji w szkole podstawowej w Lutocinie pod Żurominem na Mazowszu. W pewnym momencie nauczycielka zaczęła dziwnie się zachowywać. Kobieta straciła zdolność mowy, a następnie zemdlała. Policjant początkowo przypuszczał, że dostała udaru. Symptomy i urządzenie do monitorowania parametrów wskazywały jednak na cukrzycę. Życie kobiety było zagrożone.

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pracownik, który na zlecenie administracji jednego z domów na Grochowie prowadził prace na terenie plenerowej siłowni i placu zabaw, zostawił otwartą skrzynkę elektryczną oraz niezabezpieczony dół z ostrymi krawędziami ciętego metalu.

Na placu zabaw zostawił groźną pułapkę

Na placu zabaw zostawił groźną pułapkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Królik błąkał się na jednym z osiedli na warszawskich Bielanach. Znalazł go jeden z mieszkańców, ale nie mógł zatrzymać. Zwierzaka przejął Ekopatrol stołecznej straży miejskiej. Do domu zabrała go jedna ze strażniczek miejskich. Zostanie tam na stałe, chyba że zgłosi się po niego prawowity właściciel.

Zagubiony Bugs "miał w oczach coś takiego", że zauroczył strażniczkę i zamieszkał w jej domu

Zagubiony Bugs "miał w oczach coś takiego", że zauroczył strażniczkę i zamieszkał w jej domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z dużych sklepów w Piasecznie mężczyzna wziął z półki różne rodzaje cukierków. Przy kasie samoobsługowej słodkości zważył jako... marchewkę. I choć kwota, na którą 32-latek oszukał sklep, jest niewielka, kara za przestępstwo może być znacznie dotkliwsza. Mężczyźnie grozi nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zabezpieczono monitoring, przesłuchano pierwszych świadków. Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie zatrucia w jednej z podwarszawskich szkół. Ucierpiało tam 41 osób.

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl