Powód dzisiejszych awarii jest w każdym przypadku taki sam: zawodzą urządzenia sterowania ruchem.
Jak informują Koleje Mazowieckie na odcinku Pruszków - Warszawa Włochy pociągi zapowiadane są telefoniczne. Opóźnienia wynoszą od 10 do 30 min. Odwołane zostały też dwa pociągi.
Taka sama sytuacja miała miejsce na torze numer 2 pomiędzy Żyrardowem a Radziwiłłowem Mazowieckim. Opóźnienia sięgały 40 minut Z tą awarią udało się już uporać.
Następne utrudnienia spowodowane są awarią na odcinku Grodzisk Mazowiecki – Pruszków. Jak piszą KM, pociągi kursujące na tej linii mogą być opóźnione 10-20 min.
Nie lepiej podróżuje się po drugiej stronie Wisły. Urządzenia sterowania ruchem nawaliły na odcinku Wołomin – Tłuszcz. Składy opóźnione są do 30 minut. I tu odwołano dwa pociągi.
"Przepraszam za opóźnienia"
Czym są te psujące się "urządzenia sterowania ruchem kolejowym"? - Semafory, przewody do nastawni, urządzenia automatyki przełączającej semafory i setki kilometrów kabli – wylicza Dutkiewicz.
Jak mówi, trudno wskazać przyczynę takiej liczby awarii, ale służby kolejowe robią co mogą. – Bardzo przepraszam za opóźnienia i zapewniam, że usterki naprawiamy najszybciej jak się da – mówi Dutkiewicz. – Mamy 3 zespoły, które dyżurują 24 godziny na dobę i pogotowie kablowe. Monterzy natychmiast jadą na miejsce – dodaje.
Do końca roku sytuacja ma się poprawić. – Linia jest właśnie modernizowana. Kable zostaną wymienione na praktyczne bezawaryjne światłowody – tłumaczy Dutkiewicz.
Nowy system ma być gotowy do końca roku.
wp/roody