Funkcjonariusze ekopatrolu dostali wezwanie na Białołękę w sprawie błąkającego się pieska. Okazało się, że to duże zwierzę, które nie ma zamiaru współpracować ze służbami.
Sygnał o "piesku" przy Modlińskiej dotarł do ekopatrolu w piątek. Funkcjonariusze pojechali na miejsce.
"Zaatakował strażników"
"Piesek" okazał się być dorosłym, prawie 50-kilogramowym owczarkiem kaukaskim. Prawdopodobnie uciekł z prywatnej posesji. "Pierwsza próba odłowienia go nie powiodła się - pies odmawiał wykonywania poleceń - w dodatku zaatakował strażników, którzy musieli schronić się w radiowozie" – czytamy w relacji na stronie straży miejskiej.
Z pomocą przybył drugi patrol, ze specjalnymi chwytakami. Dzięki temu udało się bezpiecznie złapać owczarka.
"Uspokojony owczarek kaukaski został bezpiecznie przetransportowany do schroniska Na Paluchu" – kończą relację funkcjonariusze.
ZOBACZ MATERIAŁY O DZIKICH ZWIERZĘTACH W WARSZAWIE:
ran
Źródło zdjęcia głównego: straż miejska