- Tłumy przychodzą, bo są złaknione polskich szlagierów. To jest to, co znamy, lubimy. Ciężko je usłyszeć w jakimkolwiek klubie – wyjaśnia DJ Zbyszek Draska.
- Polska estrada to niewyczerpane źródło hitów i szlagierów na tego typu imprezy – zaznacza DJ Marian Zapałka.
Dancingowa "stylówa"
Panowie z Twardej wyróżniają się dancingową "stylówą".
- Ubieramy się w secondo-handach, lumpeksach – opowiada Drzaska. – Staramy się wyglądać inaczej z dancingu na dancing, żeby się odpowiednio wyróżniać– opowiada Draska.
Na imprezie w Jasiu i Małgosi usłyszeć będzie można szlagiery z lat 60. i 70. - Będą to hity Niebiesko Czarnych, Czerwono Czarnych, Zauchy, Połomskiego, Wodeckiego, Krawczyka – zapowiada DJ Draska.
- Liczymy na udział w tych imprezach osób starszych, którzy pamiętają te czasy, którzy mają to we krwi – mówi DJ Zapałka.
Hity dancingów
Absolutnym hitem imprez jest m.in. utwór Danuty Rinn "Gdzie ci mężczyźni". - Zahaczamy jednak też o lata 80. Wtedy pojawia się VOX i "Bananowy Song". My też zapowiadamy utwory. Wspominamy o dorobku twórców, przybliżamy stare historie – dorzuca DJ Zapałka.
Na playliście nie brakuje też kawałków zagranicznych.
- Na czoło wysuwa się tu Klaus Wenderlich i James Last. Ich dorobek dancingowy jest naprawdę wielki – podkreśla Draska.
Didżeje zachęcają, by odkurzyć stare ciuchy. - Przebrane osoby wchodzą za darmo – Zapałka.
Dancing w Jasiu i Małgosi - grają Panowie z Twardej26 lutego, godz. 21.00ul. Jana Pawła II 57
myk/ec